W tym tygodniu biegniemy z Jerzym Górskim w double ironman – do kin wchodzi piękny film Palkowskiego „Najlepszy” z Jakubem Gierszałem w roli głównej. Na dużym ekranie będziemy również mieli okazję podziwiać niezliczoną ilość wcieleń Cate Balnchette w dramacie Manifesto. Nie sztuka dla sztuki, ale sztuka dla człowieka – takie hasło przyświecało twórczości Mariana Bogusza – zapraszamy na wystawę „Radość nowych konstrukcji. (Po)wojenne utopie”. Sięgamy również po literaturę – tym razem propozycja dla wielbicieli sztuki Pawła Althamera i „Iłła. Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie”. Miłego i kulturalnego weekendu!
Super news na ten tydzień: Depeche Mode wystąpi na tegorocznej edycji Opener Festiwal! Tuż obok Bruno Marsa i Gorillaz.
„Najlepszy”/ reż. Łukasz Palkowski
Biegnie, płynie, jedzie na rowerze, wszystko na granicy ludzkiej wytrzymałości. Jurek ma w sobie siłę, ale tę wewnętrzną, bo niewiele jest osób, które na granicy śmierci, z organizmem wykończonym przez narkotyki mogłyby przetrwać wyścig śmierci – double ironman. On zamierza nie tylko przetrwać, ale i wygrać. To walka o wszystko.
„Born to be wild…” słyszymy w tle filmu – to taka historia, Jerzy Górski, który praktycznie nie ma szans na to, że wyjdzie z nałogu, podejmuje wyzwanie. Pomagają mu przy tym ludzie, którzy w niego wierzą i sport. Historia przeniesiona przez Łukasza Palkowskiego (reżysera „Bogów” – filmu o Zbigniewie Relidze, czy bardzo dobrego „Belfra”) na duży ekran, to nie ckliwe, pełne patosu opowiadanie o wygrywaniu, to raczej ostra walka, pełna przekleństw, krwi. To sprawia, że film jest bardzo prawdziwy, i zostanie z wami na długo. Świetna rola Jakuba Gierszała to dodatkowy atut. Polecamy!
„Manifesto”/ reż. Julian Rosefeldt
13 postaci, tak różnych jak tylko można sobie wyobrazić – wdowa, naukowiec, dziennikarka, a nawet wokalistka zespołu punkowego. Każda z nich opowiada inną historię, każda z nich testuje inną ideę, manifest artystyczny – jedne okażą się nieaktualne, inne śmieszne, ale będą też te które nie straciły nic ze swojej siły. „Nic nie jest oryginalne, więc możecie kraść pomysły, inspirować się nimi…” – mówi nauczycielka do dzieci.
Manifesto to popis aktorski Cate Blanchette (świetne role w „Carol”, czy „Blue Jasmine”) – sama gra wszystkie 13 postaci i w każdym wcieleniu jest przekonująca, prawdziwa i niepowtarzalna. Dodatkowym smaczkiem jest zobaczenie jak ma się oddziaływanie czasu na to, co kiedyś wydawało się mądre i wielkie – 13 myśli pochodzących od pisarzy, malarzy, tancerzy, filozofów … kontra współczesne realia.
„Radość nowych konstrukcji. (Po)wojenne utopie Marina Bogusza/ Zachęta
od 07.11.2017 – 04.02.2018
Organizator, malarz, architekt, projektant – człowiek wielu talentów. Warszawska Zachęta prezentuje dzieła i projekty Mariana Bogusza. Wystawa pokazuje jego prace malarskie, ale punktem głównym jest jego aktywność pozamalarska – poznajemy człowieka, który był więźniem obozu w Mauthausen, gdzie stworzył projekt Osiedla Artystów oparty na współistnieniu i wzajemnym uzupełnianiu się przez wszystkie dziedziny sztuki, poznajemy organizatora różnych grup artystycznych – jak Klub Młodych Artystów, czy Galerii krzywego Koła; wydarzeń i miejsc do dyskusji nad sztuką – jak Plenery, czy Biennale Form Przestrzennych.
„Radość nowych konstrukcji” jest wystawą bardzo dobrze przygotowaną, wierzcie mi na słowo, że nie znudzą Was prezentowane prace, a dowiecie się bardzo dużo na temat tego wyjątkowego artysty. Dziełom towarzyszą opisy, więc można wybrać się na własną rękę, nie wiedząc w sumie wiele o sztuce, a wyjść z głową pełną informacji. Zobaczycie też, że mimo trudnych doświadczeń życiowych, w sztuce Bogusza jest dużo człowieczeństwa i nadziei, że w ludziach tkwi dobro.
„Sztuka rodzi się między naszymi myślami” – mówi plakat promujący wystawę.
Zapraszamy do Zachęty!
P.S. Przyznano nagrodę publiczności Spojrzenia 2017 – laureatem został Łukasz Surowiec. Poniżej zdjęcia tegorocznych projektów./ Zachęta
„Patriota wszechświata. O Pawle Althamerze”/ reportaż Karola Sienkiewicza
Rzeźbiarz, performer, działacz – Paweł Althamer to jedna z czołowych postaci współczesnej sztuki polskiej. Znamy go z takich akcji jak „Wspólna sprawa” – która miała kilka odsłon, najbardziej znana, to ta kiedy 150 osób ubranych złote kombinezony poleciało złotym samolotem do Brukseli, aby uczcić 20-lecie demokratycznych wyborów w Polsce; czy podróże z Koziołkiem Matołkiem.
Karol Sienkiewicz – krytyk sztuki idzie śladami prac artystycznych Althamera, towarzyszy mu, próbuje pokazać jego motywacje, inspiracje i nakreślić wizerunek Pawła jako człowieka i jako artysty. Ta książka pokazuje jak złożony i wielowymiarowy jest człowiek, człowiek – artysta i sztuka. Wyłania się z niej, ktoś dla kogo granice nie istnieją, a życie jest fascynującą przygodą i interakcją, tak z innym ludźmi, jak i kosmosem.
Sienkiewicz zapytany, czy długo musiał przekonywać Althamera na tę książkę, odpowiada: „Nie musiałem go jakoś szczególnie przekonywać, zdecydowanie dłużej zeszło mi na skontaktowaniu się z nim, żeby mu ten pomysł przedstawić. Jak wiecie Paweł nie ma telefonu.”
Warto sięgnąć po tą lekturę!
„Iłła. Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie”/ Joanna Kuciel – Frydryszak
„Jest ekscentryczna. Mówi zawsze co innego, niż się oczekuje, wprost uosobienie przekory” – pisała o niej Maria Dąbrowska. Inni nazywali ją czarownicą. Kim była Kazimiera Iłłakowiczówna? Emancypantką, kobietą na stanowisku, poetką, wolnomyślicielką. Iłłakowiczówna najbardziej ceniła sobie, to że mogła być sekretarzem marszałka Józefa Piłsudskiego – zaszczytne stanowisko, a plotki mówią, że choć Kazimiera zaprzeczała, to skrycie kochała Piłsudskiego. Jako poetka debiutuje tomikiem „Ikarowe loty” – tomik podpisany jest K. Iłłakowicz, bo artystka boi się odrzucenia ze względu na płeć. Tomik zdobywa bardzo przychylne recenzje.
Kazimiera nie tylko studiowała w Londynie i mieszkała w Petersburgu, przyjaźniła się z Witkacym, Tuwimem, Dąbrowską, była osobowością tamtych czasów i nie można jej w żaden sposób zaszufladkować. Była wyjątkową kobietą. I o tym właśnie jest książka – portret „Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie”.
Czekam z niecierpliwością na premiere „Najlepszego” . Gierszał jest jednym z lepszych aktorów młodego pokolenia.
PolubieniePolubienie