Kosmetyczny restart z minimum kosmetyków

W pielęgnacji liczy się dobra jakość kosmetyków, ale też zachowanie umiaru i zdrowego rozsądku. Codzienne peelingi i maseczki nie wygładzą wszystkich zmarszczek, a ich nagminne stosowanie nie tylko może prowadzić do łagodnych stanów zapalnych, ale też do uszkodzeń skóry. Być może tym, czego nasza skóra potrzebuje znacznie bardziej od kolejnego kremu jest kosmetyczny detoks.  

Kiedyś próbowałyśmy z koleżankami odstawić wszystkie kosmetyki i przejść na pielęgnację slow, albo bardziej radykalną „zero”. Pisałyśmy wtedy na łamach prasy kobiecej: ogranicz pielęgnację do minimum, zrób porządek w łazience. Większość z nas nie wytrzymała. I nie ma co się dziwić, bo nasza skóra nie jest przystosowana, żeby przejść od miliona produktów do mycia wodą z kranu. W dodatku mycie twarzy samą wodą, której jakość jest wątpliwa, może nie być wystarczające, szczególnie jeśli się malujemy. Skóra szybko się przesusza i to też był duży problem, albo szybko się przetłuszcza. Więc i tak źle i tak niedobrze. Szybko wróciłyśmy do swojej dziennej, rutynowej dawki kosmetyków, a że większość z nas ma odpowiednio dobraną pielęgnację, to wszystko wróciło do normy. 

Mimo faktu, że nie udało nam się przejść na program „zero pielęgnacji”, to nakładamy na ciało i twarz tylko tyle kosmetyków, ile nam potrzeba. Nie stosujemy już warstw kolejnych kremów, serum, toników. Namawiamy by od czasu do czasu, zrobić sobie coś ekstra – kąpiel z bosko pachnącą kulą do kąpieli, z olejkami, czy masaż, albo łagodny peeling i maseczkę. Jest na to teraz więcej czasu, więc skorzystajmy z niego.  

„Czytałam ostatnio na Instagramie notatkę od dermatologa, że dziewczyny w ramach akcji „zadbaj o siebie w dobie pandemii” coraz częściej sięgają po kosmetyki bardzo silnie działające. Tłumaczą to tym, że teraz mogą zastosować takie środki, bo nawet jak wystąpi efekt podrażnienia, to przecież skóra będzie miała czas, żeby się wygoić. A i tak nikt ich nie widzi. Jak zwracają uwagę specjaliści, zaraz po silnym peelingu, często w ramach regeneracji i zmuszenia skóry do intensywnej odnowy, sięgają po równie mocne kremy, pełne substancji, które drażnią już uszkodzony naskórek” – mówi mi koleżanka, która jest kosmetycznym freakiem.

Jak się domyślacie, efekt jest taki, że ich skóra zamiast się regenerować, zaczyna się buntować. Zaczerwienienia, krostki i miejscowo uszkodzony naskórek to tylko początek z długiej listy tego, co może się stać. Dlatego tak ważny jest umiar.

„Czy muszę teraz koniecznie obciąć albo farbować włosy? Malować paznokcie? Codziennie się malować, żeby czuć się ładnie i wyglądać „profesjonalnie”? Kiedy czytam coraz więcej porad, jak mam to wszystko zrobić w domu w sposób profesjonalny, zaczynam się zastanawiać czy my przypadkiem nie zgubiliśmy się trochę. Może to jest czas na to, żeby posiedzieć bez makijażu?” – pyta amerykańska dziennikarka Vogue Beauty – Jessica Defino. 

Nie jesteśmy przyzwyczajone do tego, żeby się nie malować. Nie umiemy nie gonić za trendami beauty, kiedy kolejne reklamy obiecują nam wieczną młodość osiąganą tylko przy pomocy jednego, fantastycznego kremu. Chcemy wyglądać pięknie i nie jest to nic złego. Nikt jednak nie uprzedza nas o skutkach ubocznych. Po pierwsze, żaden krem nie odmłodzi nas o kilka lat, nawet jak zużyjemy cały słoiczek napakowany super składnikami. Zdrowy i młody wygląd to dieta, ruch, odpoczynek i odpowiednia pielęgnacja. Dlatego tak często czujemy rozczarowanie, kiedy okazuje się, że super krem nie działa i nie wyglądamy tak, jak dziewczyna z reklamy. Po drugie, oglądając te reklamy wyznaczamy sobie standardy piękna, nasza psychika cierpi, sięgamy po makijaż, żeby ukryć niedoskonałości. I po raz kolejny gubimy się, bo ta umalowana dziewczyna to tylko zasłona dymna. Znam takie kobiety, które nie wychodzą bez makijażu i nie pokazują się bez niego nawet bliskim. Czy to nie chore, że nawet w domu „muszą być zrobione”? Czy czują się, ze swoją skórą aż tak fatalnie?

Być może okres izolacji jest nie tylko idealnym momentem na domową odnowę, ale też na to, żeby oswoić się ze swoją skórą. Zadbać o nią odstawiając część kosmetyków, zrezygnować z makijażu, nie myć włosów. Wszystkie moje koleżanki, szczególnie te z problematyczną cerą przyznają, że pielęgnacja minimum zawsze poprawia stan ich skóry. Jeśli myjecie włosy codziennie, to skóra głowy jak tylko przestaniecie to robić, dość szybko zacznie się przetłuszczać. Jeśli przetrwacie ten pierwszy okres, to zobaczycie, że później przetłuszczanie się zmniejszy. Nie będzie potrzeby codziennego mycia głowy. Za to, włosy staną się grubsze, lepiej nawilżone, bardziej elastyczne i błyszczące. 

„Kiedy ktoś mnie pyta o to, jaka jest moja rada numer jeden jeśli chodzi o dbanie o skórę, a często mnie pytają właśnie o to, bo zajmuję się zawodowo urodą, to odpowiadam: mniej kosmetyków. I wtedy ludzie są mocno zdziwieni” – pisze Defino. 

„Teraz kiedy siedzę na kwarantannie, znowu sięgam po pielęgnację opartą na minimum kosmetyków, i stawiam na regeneracyjne siły mojej skóry [nasza skóra ma cały system mechanizmów, które ją regenerują, złuszczają, czy nawilżają i które skutecznie zaburzamy stosując kosmetyki*]. Moja skóra jest szczęśliwa jak nigdy. Ten powrót do metody „zero pielęgnacji” jest znacznie bardziej niż ascetyczny. Używając mniej kosmetyków, przyglądam się jak duży potencjał leczniczy drzemie w naszym naskórku, w ludzkim ciele i zaczynam zdawać sobie sprawę, jak samowystarczalne jest ciało. Odrabiam lekcję z ekologii, wychodzę znów naprzeciw nieograniczonej konsumpcji, która przyczyniła się do zmian klimatu i być może również do pandemii, której doświadczamy. Świat urody pcha nas nieustannie do przodu, ciągle po coś nowego, co nas odmłodzi i ulepszy i to musi się zmienić. Świat już wygląda inaczej, czy tego chcemy czy nie. Być może pandemia to okres nie na kolejny chemiczny peeling, który pozbawi nas naszej skóry, tylko właśnie idealny moment, żeby powiedzieć stop” – wyznaje dziennikarka. 

Już trzeci tydzień siedzę w domu na wsi. Kiedy jechałam tu na weekend zabrałam ze sobą krem do twarzy i podkład, bo więcej nie jest mi potrzebne. W ciągu tego czasu zaczęło mi brakować kosmetyków, których używam – ulubionego żelu do mycia twarzy Mokosh, peelingu, czy balsamu. Na szczęście mam swój ulubiony żel do mycia ciała, balsam pożyczam od mamy. Peeling robię z kawy i z oliwy z oliwek, zamiast toniku czy hydrolatu, przemywam twarz wodą rumiankową. Nakładam krem odżywczy i gotowe. Minimum, żeby moja skóra wyglądała świeżo i zdrowo.

Już kiedyś pisałam o maseczkach DIY. Uwielbiam robić maseczkę jajeczną, w jej składzie oprócz jajka, znajdzie się odrobina miodu i  płatki owsiane. Może zaszaleję z kąpielą w wannie, dodam soli himalajskiej i lawendy – mam zapasy pod poduszką, świetnie się śpi na lawendzie. Domowe spa po kolacji zjedzonej w ogrodzie jest jak wisienka na torcie. 

Zdecydowanie jednak odradzam stosowanie samodzielnie peelingów i kosmetyków z bardzo aktywnymi składnikami, niech takie kosmetyki dobiera dermatolog lub profesjonalna kosmetyczka, szczególnie jeśli macie cerę problematyczną. W domowym zaciszu sprawdzi się mieszkanka ziół – szałwia, nagietek i rumianek, zestaw który nie tylko zdezynfekuje, ale też złagodzi waszą skórę. Na to krem nawilżający. Dla osób z problemami skórnymi świetnie zadziała krochmal, tylko taki super delikatny do przemywania twarzy. To jest zestaw stosowany po zabiegu oczyszczania twarzy, więc w momencie kiedy skóra potrzebuje wyjątkowo delikatnej, ale skutecznej pielęgnacji. Działa rewelacyjnie. 

Dla odważnych pielęgnacja typu „zero” – woda i krem do twarzy. Ten zestaw też nie jest taki straszny. I da się tak żyć. Nasze babcie często tak właśnie dbały o skórę.

Najlepsze kosmetyczki z których rad korzystają takie gwiazdy jak Ashley Graham, Jessica Alba, czy Kelly Rowland do listy dorzucają masaże, w tym boski gua sha, zieloną dietę, dużo wody do picia i wygrzewanie się w słońcu.  


Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.