Netflix potwierdził, że w ostatnich sezonach „The Crown”, Lady Dianę zagra aktorka o polskich korzeniach. Elizabeth Dębicki ma 30 lat, 190 cm wzrostu i jest łudząco podobna do „królowej ludzkich serc.” Odcinki z aktorką trafią na Netflix dopiero w 2021 roku, a przed nami jesienna premiera 4 sezonu.
„The Crown” należy do najpopularniejszych seriali Netflix’a. Opowiada historię brytyjskiej rodziny królewskiej. W poprzednich latach fani serialu wstrzymali oddech na wiadomość, że królową Elżbietę II zagra Olivia Coleman. W sezonie, który platforma wyemituje jesienią na ekranie będziemy mogli podziwiać młodą Lady Di – w tej roli Emma Corrin.
Netflix przymierza się do kręcenia dwóch ostatnich sezonów serialu i kompletuje obsadę. Najnowszą wiadomością i tą, która rozpaliła wszystkich fanów jest obsadzenie roli Lady Diany. Elizabeth Dębicki, australijska aktorka, o polskich korzeniach jest kojarzona z takich filmów jak „Wielki Gatsby”, „Wdowy”, czy „Strażnicy Galaktyki”. I to ona zagra Dianę właśnie w tych ostatnich sezonach „The Crown”.
„Księżna Diana, to kim była, jej słowa i jej czyny żyją nadal w sercach wielu ludzi. To prawdziwy zaszczyt móc dołączyć do obsady serialu, który wciągnął mnie od pierwszego sezonu.” – napisała w oświadczeniu aktorka.
Wszyscy zgadzają się co do faktu, że Elizabeth Dębicki jest łudząco podobna do Diany. Blond włosy, delikatne rysy twarzy, szczuplutka sylwetka – na zestawieniach zdjęć, które obiegły w tysiącach internet, wyglądają jak siostry bliźniaczki. Elizabeth jest jednak wyższa, ma aż 190 cm wzrostu, chociaż Diana również nie należała do niskich kobiet, była równa wzrostem z księciem Karolem, mieli po 178 cm.
„Ja nawet nie jestem pewna, czy mam te 190 cm, ale prasa pisze, że mam, więc z przyzwyczajenia potwierdzam tę liczbę w wywiadach.” – śmieje się Elizabteh Dębicki.
Dlaczego tak bardzo czekamy na ostatnie sezony „The Crown”? Powód jest prosty – Diana była buntowniczką na królewskim dworze, a jej małżeństwo z Karolem okazało się skandalem z którym rodzina królewska sobie nie poradziła. „The Crown” w najnowszym trailerze pokazał Dianę w sukni ślubnej, która podąża korytarzem i jest to kolejny news po obsadzeniu Elizabeth Dębicki, który rozpalił wyobraźnię fanów. Piąty i szósty sezon opowiedzą historię związku Diany i Karola – zobaczymy ich ceremonię ślubną, kryzys małżeński i wypadek we Francji, w którym zginęła Diana.
Nie bez znaczenia jest fakt, że Diana była ulubienicą ludzi – jej życie śledziło miliony nie tylko Brytyjczyków. Była kopciuszkiem – przedszkolanką z dobrej rodziny, która miała zostać królową. Ludzie kochali ją za ciepło, za zrozumienie, za jej działalność charytatywną. Wspierała szpitale, chorym na AIDS podawała rękę bez rękawiczek, spacerowała po polach minowych w Jugosławii. Pojawiała się tam, gdzie ludziom działa się krzywda. W końcu pokochali ją również za to, że po ludzku cierpiała, kiedy Karol dopuszczał się zdrad i ostatecznie zdecydowała się na rozwód, mimo strachu o to, że jej kontakty z dziećmi zostaną mocno ograniczone przez rodzinę królewską.
Jej pogrzeb śledziło przed telewizorami 2,5 mld ludzi, a na ulicach Londynu żegnało ją ponad milion. Elthon Jonhn podczas jej pogrzebu zaśpiewał „Candel in the Wind” .
W 2013 roku Lady Dianę zagrała Naomi Watts. Film nosił tytuł „Diana” i opowiadał o jej związku z lekarzem, Hasnatem Khanem, z którym podobno do końca wiązała nadzieje na przyszłość. W przygotowaniu jest rownież film w którym Lady Di ma zagrać Kristen Stewart – gwiazda znana z Sagi Zmierzch. Film będzie nosił tytuł „Spencer” i opowie o momencie, kiedy Lady Di ostatecznie podejmuje decyzję o rozwodzie z Karolem.
Kolejne filmy i kolejne artykuły rozbudzają naszą ciekawość. Mimo, że wiemy bardzo dużo o życiu Diany Spencer – sama udzielała wywiadów w których opowiadała o szczegółach swojego związku, to nie wiemy wszystkiego.
W większości tajemnicą owiane jest również życie rodzinne Elizabeth Debicki. Jeśli chodzi o zawodowe, to jej kariera przyspieszyła po filmie Baza Lurhman’a. Teraz powinna promować swój najnowszy film. Zanim zobaczymy ją w roli Lady Di, będziemy mogli obejrzeć ją w produkcji Christophera Nolana „Tenet”. Przez pandemię aktorka, podobnie jak wiele innych osób została w domu. Na wywiady umawia się przez Skype i sama już zdiagnozowała u siebie ‚zoom fatigue’. Na rozmowach siedzi ubrana w spodnie od piżamy i „normalną” górę. Śmieje się, że do jej zajęć należy pieczenie chleba, czytanie „Normalnych ludzi” i googlowanie haseł: „jak zrobić pikantną margaritę?” Zapytana o szczegóły pracy z Nolanem, nie chce powiedzieć nic, oprócz tego, że to ten moment kariery, który otwiera wszystkie drzwi – „it’s a golden ticket”.
Elizabeth Dębicki jest ambasadorką Women for Women International, organizacji która wspiera kobiety z obszarów objętych wojną i konfliktami i walczy o ich prawa. Aktorka podróżowała z organizacją między innymi do Kosova, gdzie na własne oczy zobaczyła jak wygląda konflikt zbrojny z pozycji mieszkańców. „Wiem, że oni również rozumieją, że aby dokonać zmiany w społeczeństwie, potrzeba silnych kobiet.” – mówiła.
Być może Elizabeth Dębicki ma więcej wspólnego z Dianą, niż tylko wygląd.
Kulturalnie mon Amie 