Kulturalnie mon Amie

Jak co tydzień wybieramy dla Was wydarzenia i premiery na które warto zwrócić uwagę – dla jednych kino rozrywkowe, dla innych premiery teatralne, wystawy, książki, muzyka. Dzieje się w kulturze wiele fajnych rzeczy, zapraszamy!

W tym tygodniu obejrzymy film w reżyserii Yorgosa Lanthimos’a „Zabicie świętego jelenia”. Dla tych, którzy nie lubią się bać w kinie i wolą lżejsze tematy mamy typową amerykańską komedię – „Co wiecie o swoich dziadkach?”.
Wybierzemy się też do Opery Bałtyckiej, gdzie właśnie miał swoją premierę „Dziadek do orzechów” – opowieść typowo świąteczna.
Zobaczymy jaki David Lynch jest poza ekranowym światem Twin Peaks – pamiętacie, że trwa wystawa „David Lynch. Silence and dynamism”.
Znamy też nominacje do Nagród Grammy i chętnie podzielimy się z Wami tą wiedzą.
Kulturalnego tygodnia!

1/ „Zabicie świętego jelenia”/ reż. Yorgos Lanthimos

Steven (Colin Farrell) i Anna (Nicole Kidman) są lekarzami, mają dwójkę dzieci, a ich życie jest poukładane i idealne. W tym idealnym życiu pojawia się ktoś jeszcze – Martin, nastolatek który szybko zdobywa uwagę i czas rodziny, jest synem jednego z pacjentów Stevena, który niestety zmarł na stole operacyjnym. Z pojawieniem się Martina zaczyna dziać się coś dziwnego, coś co nie do końca można wytłumaczyć. Znika całkowicie poczucie bezpieczeństwa, bo jak wytłumaczyć to, że po kolei wszyscy tracą władzę nad swoim ciałem – „ty też przestaniesz chodzić, zobaczysz, przyzwyczaisz się do tego” – mówi Kim do swojej matki.

Reżyser docenionego przez publiczność „Lobstera” tym razem prowadzi nas ciasnymi, sterylnymi korytarzami szpitalnymi. Colin Farrell świetnie radzi sobie z rolą faceta, który tonie w bezradności wobec tego, co go spotyka, eksplodując gniewem i złością. Świetna też jest Nicole Kidman, która pozostaje wycofana, czasami nawet zimna i nieczuła. Najbardziej jednak przejmującą postacią, która faktycznie mrozi krew w żyłach jest Martin – w tej roli Barry Keoghan. On pozostaje tak autentyczny w tym, co pokazuje na ekranie, że jego rola na długo zostanie w waszej pamięci.

„Zabicie świętego jelenia” to całkiem dobry thriller w reżyserii Lanthimosa.

2/ „Co wiecie o swoich dziadkach?”/ reż. Sean Anders

Nie będziemy się tu rozpisywać jakoś szczególnie, bo „Co wiecie o swoich dziadkach?” jest kontynuacją komedii „Tata kontra tata” z Markiem Wahlberg’iem i Willem Ferrell’em. Tym razem łączą oni siły, aby wspólnie świętować Boże Narodzenie. Ich wysiłki, żeby spędzić miłe i bezkonfliktowe święta zostaną poddane próbie – w odwiedziny wpadną ich ojcowie. Ojciec Brada – miły, ciepły i serdeczny facet kontra ojciec Dustey’ego – dziadek w typie macho. Typowo amerykańska komedia dla tych, którzy chcą się pośmiać i rozrywkowo spędzić wieczór w sam raz.

2,5/ Nie mogę się powstrzymać jednak i napiszę, chociażby informacyjnie, że do kin wchodzi również w ten weekend debiut Łukasza Rondudy „Serce miłości” z Jackiem Poniedziałkiem i Justyną Wasilewską w rolach głównych. Film opowiada historię artystów – outsiderów, którzy w swojej niecodziennej codzienności szukają inspiracji do tworzenia. To historia walki o sztukę i na sztukę.

 

3/ „Dziadek do orzechów”/ reż. Francois Mauduit/ Opera Bałtycka w Gdańsku

Nie ma chyba takiej osoby, która nie kojarzyłaby tego przedstawienia baletowego – „Dzidek do orzechów” z muzyką Piotra Czajkowskiego na podstawie opowieści dla dzieci E.T.A. Hoffmanna jest klasyką baletu.

To świąteczna opowieść o marzeniach dziecka – Klary, która chce być już dorosła i szczęśliwie zakochana. Przy rozdawaniu prezentów, to ona bierze przez nikogo niechcianego dziadka do orzechów, który we śnie staje się jej obrońcą, aby w końcu zamienić się w księcia i zrobić z dziewczynki księżniczkę. W drugim akcie wędrują oni razem przez Krainę Słodyczy, co jest niekończącym się świętem tańca – balet wiruje w tańcu wieszczki cukrowej, tańcu hiszpańskim, czy tańcu arabskim, po walca kwiatów. Dziewczyna pod koniec aktu budzi się ze snu, mocno ściskając swojego dziadka do orzechów.

Po 10 latach „Dziadek do orzechów” wraca na deski Opery Bałtyckiej, tym razem w reżyserii i choreografii Francoisa Mauduit’a – który pracował wcześniej w Operze we Florencji, czy w Operze w Bordeaux. Za scenografię odpowiedzialny jest Justin Arienti, który był nagrodzony za scenografię do „Cyberiady” Teatru Wielkiego w Poznaniu. W spektaklu biorą udział uczniowie
Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Janiny Jarzynówny-Sobaczak w Gdańsku.

„Dziadek do orzechów” to idealna świąteczna opowieść o odwadze i sile przyjaźni. Bajeczne przedstawienie o marzeniach, które są uniwersalne i ponadczasowe, z których nigdy tak naprawdę się nie wyrasta. Dla dzieci i dorosłych na miły przedświąteczny wieczór.

 

4/ Wystawa David Lynch. Silence and Dynamism/ CSW Toruń
Od 12.11.17 – 18.02.18

Davida Lynch’a nikomu przedstawiać nie trzeba – twórcę i reżysera kultowego serialu Twin Peaks albo się kocha miłością ślepą i uwielbia, albo się go nie rozumie i za nim nie przepada. Mówią o nim – ostatni wolny i niezależny twórca. Trudno się z tym nie zgodzić, bo Lynch czy w sztuce filmowej czy malując, nie rezygnuje ze swoich wizji, fantazji i pokazuje swój własny świat, spokojnie godząc się z tym, że nie każdy musi go zrozumieć.

„Wszystko co chciałem robić, to malować. Nie mogłem tego kontrolować. Myślałem o tych wszystkich opowieściach. Choroba, korupcja, strach – to było dla mnie pożywką, było dla mnie dobre.” – mówi Lynch w filmie dokumentalnym o swojej twórczości „David Lynch: The Art Life”. Ten dokument może być świetnym uzupełnieniem tego, co można zobaczyć na wystawie „Silence and Dynamism” poświęconej twórczości plastycznej artysty. W Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu zgromadzono około 400 prac Lyncha – od najwcześniejszej twórczości z lat ’50/’60 – tych, do prac, które są bardzo świeże i powstały w minionym roku. Nie każdy wie, że Lynch studiował sztuki piękne w Pennsylvania Academy of Fine Arts, to stąd jego dzieła filmowe są tak plastyczne.
Na wystawie zobaczymy mniej znaną szerokiej publiczności twórczość – jak obrazy olejne, akwarele, rysunki, litografie, fotografie, utwory muzyczne, reklamy, filmy krótkometrażowe, czy wideoklipy – wszystkie idealnie obrazują to, co Lynch lubi i czym się żywi w swoich sztukach – niepokój , zagubienie, swojego rodzaju brutalność życia. „Na tej wystawie zobaczycie mnie takiego, jakiego nikt jeszcze mnie nie widział, będziecie mogli wejść ze mną do czerwonego pokoju” – mówił sam reżyser o tej wystawie.

 

5/ Nominacje do tegorocznych nagród Grammy
To będzie ciekawa gala rozdania nagród Grammy – statuetki bowiem zostaną przyznane po raz 60. Tym razem w Nowym Jorku 28 stycznia 2018, całą galę będzie prowadził komik amerykański James Corden.
Jesteście ciekawi kto dostał najwięcej nominacji? Chyba bez większego zaskoczenia – najwięcej nominacji zdobył Jay-Z, który w tym roku wypuścił krążek „4:44” (między innymi nominacja dla najlepszego nagrania, płyty i piosenki roku, łącznie ma aż 8 nominacji). Zaraz za nim jest Kendric Lamar (wydał płytę „DAMN”, która według branży muzycznej miała być również faworytem w wyścigu o statuetki) i Bruno Mars z płytą „24K Magic”. Nie powalczy Ed Sheeran i jego album „Drive”, mimo dobrych notowań i pierwszych pozycji na listach przebojów, nie znalazł się w żadnej z trzech najważniejszych kategorii. Nie zabrakło też wśród nominowanych hitu lata „Despacito” i Luisa Fonsi – ma ponad 4,4 mln otworzeń na YouTubie i zdecydowanie był wielkim wygranym latynoskich Grammy.

Oto cztery najważniejsze kategorie i tegoroczne nominacje do Grammy 2018:
NAGRANIE ROKU
* Childish Gambino, „Redbone”
* Luis Fonsi & Daddy Yankee Featuring Justin Bieber, „Despacito”
* Jay-Z, “The Story Of O.J.”
* Kendrick Lamar, “HUMBLE.”
* Bruno Mars, “24K Magic”
PŁYTA ROKU
* Childish Gambino, “Awaken, My Love!”
* Jay Z, „4:44”
* Kendrick Lamar, „DAMN.”
* Lorde, „Melodrama”
* Bruno Mars, „24K Magic”
PIOSENKA ROKU
* “Despacito”, Luis Fonsi
* “4:44”, Jay Z
* “Issues”, Julia Michaels
* “1-800-273-8255”, Logic feat. Alessia Cara & Khalid
* “That’s What I Like”, Bruno Mars
NAJLEPSZY NOWY ARTYSTA
* Alessia Cara
* Khalid
* Lil Uzi Vert
* Julia Michaels
SZA