Kulturalnie mon Amie

W 1977 roku perfumy Opium Ives Saint Laurent wywołały skandal i jednocześnie były najlepiej sprzedającym się zapachem. Do dziś pozostają skandalicznie seksowne i cieszą się popularnością. Black Opium Eau de Parfum Intense zamknięte są w granatowoczarnym, mieniącym się flakonie i kuszą nowymi nutami zapachowymi. Ale zdecydowanie bardziej kusi Zoë Kravitz, która jest ich twarzą. 

Seksowna do granic

Ubrana w czarną mini i prosty top Zoë Kravitz tańczy na tle niebieskiego neonu. Niebieskie światło rzuca poświatę na tańczących obok niej ludzi i płynnie rozchodzi się po sali niczym fala. W jego refleksach lśnią czarne cekiny obcisłych sukienek. Zoë ma męską fryzurę, jej mega krótkie włosy podkreślają twarz i dodają jej rockowego charakteru, podobnie jak makijaż – ciemne błyszczące powieki, delikatnie podkreślone pełne usta są rozchylone w seksowny sposób. Zoë kusząco wodzi wzrokiem, nie boi się kontaktu wzrokowego, wręcz przeciwnie przyciąga i zachęca, tak jakby mówiła: no chodź, bo nigdy się nie dowiemy jak może być przyjemnie. Ale Zoë nie kusi jedynie swoim wyglądem, kusi zapachem. 

Zapach uwodzicielek

Black Opium Eau de Parfum Instense YSL jest równie zmysłowy co jego poprzednie wersje. Jego twórcy, Nathalie Lorson, Marie Salamagne, Honorie Blanc i Oliviera Crespa nie zrezygnowali z nut zapachowych, które od lat uwodzą nasze nosy. W tej edycji również dominującym zapachem okazuje się kawowa nuta serca. Ale tym razem zapach jest odważniejszy i bardziej prowokacyjny. Ten charakter uzyskano dzięki mocnemu otwarciu, Black Opium w nowej odsłonie pachnie bowiem absyntem. Ten zielononiebieski likier aromatyzowany jest piołunem, anyżem i ziołami. Absynt, kiedyś był zakazany, a jego użycie mogło skutkować halucynacjami. Dziś jednak użyty w perfumach nie wywoła takiego skandalu jak nazwa perfum YSL w 1977, kiedy w Ameryce odbyły się protesty przeciwko nazwie perfum. Opium było środkiem narkotycznym powszechnie używanym tak w Europie jak i w Stanach. Dziś nuty absyntu łączą się z owocowym aromatem boysenberry, czyli malinojeżyn. Obok kawy wyczuwalne są nuty lukrecji, drzewa sandałowego i wanilii. Świeżego charakteru Black Opium nadaje absolut kwiatu pomarańczy, który jest postrzegany powszechnie jako zapach szczęścia.   

Nocne dziewczyny

Kuszący zapach, seksowna dziewczyna, parkiet i światła nocy. Zapach Black Opium Intense jest stworzony z myślą o tych kobietach, które kochają uwodzić. Młode, pełne energii nie wracają siedzieć wieczorami w domowym zaciszu. Wskakują w obcisłe, cekinowe sukienki, wydekoltowane bluzki i krótkie spódnice, ubierają obcasy i ruszają na podbój miasta. Tańczą, śmieją się, za nic mając późną porę. Ten zapach podkreśla ich mocny charakter i ich nieskończone pokłady energii. Ale przekornie i wbrew temu, co widać w reklamie, ten zapach jest dla każdej kobiety. Sprawdzi się nie tylko wtedy, kiedy chce ona zostać królową parkietu, nie tylko dla tej ubranej w krótką mini. Black Opium Intense będzie pachniał równie zaskakująco na kobiecie w kwiatowej sukience i w butach z ćwiekami, która biegnie na redakcyjne spotkanie, albo na szefowej w czarnym garniturze, która tłumaczy zespołowi nową strategię. To zapach dla kobiet o mocnym charakterze, ale jednocześnie takich które potrzebują uwagi, ciepła, zabawy, bo przecież absynt i kawa miesza się tu z aromatem ciepłej wanilii i słonecznych kwiatów pomarańczy i nutami owocowymi. Jednym słowem jest to zapach dla każdej z nas. 

P.S. Black Opium należy do moich ulubionych zapachów.