Jego kreacje kochają największe polskie gwiazdy, a przez prasę nazywany jest „polskim Valentino”. Kolekcją „Mojo” z sentymentem powraca do miejsca w którym kiedyś debiutował jako projektant. Maciej Zień zaprasza do oglądania wystawy na której prezentowane są sylwetki z jego ostatniego pokazu inspirowanego epoką stanisławowską. Ciekawi jak mogłaby się ubierać współczesna mieszkanka pałacu? Zajrzyjcie do Pałacu na Wyspie w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie.
Jak z bajki
Długie suknie, które odkrywają ramiona, podkreślają talię, z pięknymi zdobieniami, odszyte z iście królewskich materiałów, to bajka Maćka Zienia. Nie ma drugiego takiego projektanta w Polsce. Bajkowe tematy wrosły w niego już w dzieciństwie, kiedy rysował z uporem wszystkie suknie księżniczki z „Oślej skórki”. W 2001 roku Maciek postawił pierwszy poważny krok w świecie mody, jego debiutancki pokaz odbył się w Pałacu na Wyspie w Łazienkach Królewskich. Już wtedy otoczony był przez warszawską socjetę, wymarzone księżniczki, które mogły sobie pozwolić na kupowanie przepięknych kreacji z dobrych materiałów. Po latach, świętując, Maciej Zień wraca do Łazienek, zastanawiając się, jak mogłaby wyglądać garderoba współczesnej księżniczki. Z tej okazji odbyły się dwa pokazy, jeden dla dziennikarzy, drugi dla gwiazd i klientek oraz wystawa, którą warto zobaczyć.

„Pałac na Wyspie to kopalnia tematów ikonograficznych, scen rodzajowych, alegorii, motywów fauny i flory, które zainspirowały mnie do stworzenia kolekcji. To co mnie zachwyca w kobietach to siła, niezależność, przebojowość i chęć przełamywania konwenansów. Dlatego też w swoich projektach połączyłem historię z nowoczesnością łącząc jedwabne żakardy, muśliny czy organzy zestawiając je z nowoczesnymi printami” – powiedział Maciej Zień.
We wnętrzach pałacu, wśród dzieł sztuki, mebli z epoki, kominków zdobionych rzeźbami stoją manekiny ubrane w suknie z kolekcji „Mojo”. Pięknie wkomponowują się w to przesycone złotymi zdobieniami otoczenie. Wchodząc w tę przestrzeń, kobieta czuje się zupełnie jak w bajce. Tak, jakby te suknie czekały na nią, jakby mogła przejść długim pałacowym korytarzem, wejść do pokoju, przyjrzeć się im i wybrać tę, którą zamierza ubrać na wieczorną imprezę.
„Mojo” czyli urok
Tytuł kolekcji nawiązuje do piosenki tria Sorry Boys, które wystąpiło podczas pokazów. W tłumaczeniu mojo może oznaczać urok, dar, magiczny talizman. I kolekcja wydaje się magiczna, bo nawiązuje do bogatej symboliki i odniesień kulturowych z epoki stanisławowskiej, ale również zgłębia tajemnice astrologii. Na kreacjach odnajdziemy motywy odnoszące się do magii znaków zodiaku, między innymi odniesienia do zodiakalnego lwa, który zdobi jedną z żakardowych sukni, ale też metaforyczne znaczenia kolorów, jak czerwień, która przypisana jest zodiakalnym bykom. Magię odkryjemy w zdobieniach i aplikacjach. Na sukniach w zdobienia wszyte są perły – oznaka luksusu, bogactwa, ale też symbol tajemnicy i niewinności.
Kolekcja „Mojo” zaprojektowana została tak, by odpowiadała na potrzeby każdej miejskiej księżniczki. Na dzień można z niej wybrać luźne, jedwabne piżamy, czy nieformalny i bardzo modny dżinsowy kombinezon. Na bardziej zobowiązujące spotkania piękne garnitury. Najpiękniejsze zaś pozostają suknie – od bardziej prostych zdobionych grafikami, po wyjątkowo urocze suknie, idealne na czerwony dywan.

Na białych sukienkach o prostym kroju naniesione są kolaże Ritty Zimmermann. Rita, która współpracowała między innymi z domem mody Gucci czy zespołem Clean Bandit, dla Maćka stworzyła współczesne dzieła sztuki, łącząc cyfrowo przetworzone elementy rzeźb i obrazów.
Wieczorowe kreacje to delikatny błysk cekinów, koronkowe wykończenia, kwiaty wycinane laserowo, hafty. Przepiękne i bogate tkaniny, których wielbicielem jest projektant są istotnym elementem budowania kolekcji. Suknie z kolekcji „Mojo” odszyte są jedwabiu, żakardów, satyny, muślinu, czy szlachetnej wełny.
Na wystawie w Łazienkach zobaczycie między innymi długą suknię zdobioną złotą nitką, z czarną, aksamitną, gorsetową górą – która wygląda niezwykle wyjściowo i seksownie i jest też na plakacie promującym wystawę. Przepiękną, balową kreację w kolorze niebieskim, z odkrytymi ramionami, dopasowane srebrne mini, z ciekawymi marszczeniami i wykończone koronką, czy garnitury.

Ta wystawa to wyjątkowe wydarzenie, takie zaproszenie dla wszystkich na pokaz. Nie wiem czy wiecie, ale nowej kolekcji nie zawsze towarzyszy pokaz na wybiegu, taki klasyczny. Maciej Zień już wcześniej organizował wystawy swoich projektów, tym razem mamy szansę wszyscy się załapać, warto wykorzystać tę okazję.

Wystawę można oglądać od 7 maja do 7 czerwca br. na pierwszym piętrze Pałacu na Wyspie w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie.