Wystawa najbardziej znanego graficiarza i jednocześnie tego, którego tożsamości nie znamy, trwa i jest otwarta dla zwiedzających w warszawskim Koneserze. Banksy – artysta widmo, rozkłada swoje szablony i w krótkim czasie tworzy obrazy, które są bardzo trafnym komentarzem do rzeczywistości. Mimo, że widzimy jak tworzy, bo są nagrania z jego twórczych akcji, to za nic nie widać jego twarzy. Jego prace są warte dziś miliony, tłumy odwiedzają wystawy – trudno dostać bilet na popołudniowe zwiedzanie. Nie mamy pojęcia kim jest Banksy, nikt za to nie ma wątpliwości, które murale są jego autorstwa.
Wystawę otwiera biurko – papierowe, nie jest eksponatem za milion dolarów, ale później jest lepiej. Każda praca, grafika, przeniesiony mural opowiada jakiś wycinek rzeczywistości. Szczury z serduszkami, dziewczynka pod napisem NO FUTURE, mural całujących się policjantów, Kate Moss w stylu Warhola, to tylko kilka dzieł jakie zobaczycie na wystawie The Art of Banksy Without Limits. Przez całą ekspozycję można przejść szybciutko, jeśli ktoś dobrze zna pracę Banks’ego. Można też zatrzymać się przy każdym rysunku i doczytać, bo tu liczy się tak naprawdę kontekst – zwykła wycieraczka dziergana w napis Welcome, wcale nie jest taka zwyczajna. Pomarańczowe litery stworzono z kamizelek ratunkowych uchodźców wyławianych na morzach. Banksy maluje to, co go porusza, i to, co dotyczy najświeższych wydarzeń – kichająca babcia, szczury z maseczkami wiszącymi im z ucha kichające na przechodniów, malował na murach i w metrze. Kiedy się nudził podczas lockdown’u, malował szczury grasujące mu w toalecie. Ale też stworzył mural chłopca bawiącego się superbohaterką – pielęgniarką.

Na wystawie warto zatrzymać się przy Dismalandzie, to happening który Banksy zaaranżował zapraszając do współpracy innych artystów. Dismaland jest pastiszem Disneylandu. Trochę tu ponuro, dziwnie, przerażająco, a mimo to Dismaland cieszył się ogromnym powodzeniem. Jak będziecie przechodzić zatrzymajcie się przy filmie – to krótkie wzmianki o Banksym, o tym jak zaczął malować pierwsze grafitti, i jak szybko został doceniony, o tym jak ludzie fanatycznie reagują na jego twórczość i jak bardzo jest obecnie skomercjalizowana. Zobaczycie być może samego Banksy’ego -facet w bluzie z kapturem naciągniętym tak, że nic a nic nie widać, tworzy szablony i wspina się na mury. Czy to on? Tego nie wiadomo, ale podobno tak.
The Art Without Limits/ Banksy/ Warszawskie Centrum Koneser/








Fajne zdjęcia! Ciekawe czy są jeszcze bilety, bo chętnie bym się wybrała.
PolubieniePolubienie