Reżyserski debiut Maggie Gyllenhaal

Maggie Gyllenhaal od dłuższego czasu marzyła o debiucie reżyserskim. Aktorka mówi, że chciała w ten sposób odzyskać ‚swój głos’. Jej pierwszy film – „Córka”, właśnie wchodzi do kin. To historia o macierzyństwie, mocna, przejmująca i szczera. Gyllenhaal napisała scenariusz na podstawie bestsellera Eleny Ferrante. W rolach głównych trzy wspaniałe aktorki: Olivia Colman, Dakota Johnson i Jessie Buckley. Wszystkie trzy grają na Oscara.

Maggie Gyllenhaal przyznaje, że nie czuła satysfakcji z pracy już od jakiegoś czasu. A przecież zagrała w wielu wspaniałych filmach i serialach, jak choćby „Przedszkolanka”, czy „Kroniki Times Square”. Była nominowana do Oscara, zgarnęła sporo innych nagród, a dziennikarze piszą o niej: międzynarodowa sława, najlepsza aktorka, sensacja kina. Tymczasem gwiazda opowiada o kompromisach na jakie musiała nieustannie chodzić w pracy i ze szczerością przyznaje: „zmęczyło mnie to. Miałam 22 lata, kiedy zagrałam w „Sekretarce”, i to było cudowne uczucie. Pracowałam z reżyserem, który był zainteresowany mną jako artystką. Później nauczyłam się, że takich reżyserów nie ma za wielu, swoje pomysły można sobie schować głęboko w kieszeń i trzeba grać tak, jak ci powiedzą.”

W „Kronikach Times Square” Maggie gra prostytutkę, która wchodzi do branży porno i zaczyna reżyserować filmy. Idzie jej to bardzo dobrze, zyskuje sławę i uznanie, jej produkcje są pokazywane w kinach, na dużym ekranie, przy pełnych salach. Maggie Gyllenhaal zagrała wiele wyrazistych kobiet, a jednak sama, mimo ciągle powracającego marzenia o stanięciu za kamerą, nie zdecydowała się na to przez wiele lat. 

„Myślę, że nie pozwoliłam sobie uwierzyć, że to może się spełnić. To bardzo przykre, kiedy tak mówię, ale nie czułam się uprawniona do spróbowania swoich sił za kamerą, kiedy byłam młodsza. Oczywiście już wtedy były kobiety, które zdecydowały się reżyserować. Podziwiam je. Ogólnie, w tamtym czasie, jeśli kobieta była zainteresowana kinem, opowiadaniem historii za pomocą filmów, najłatwiejszą drogą kariery było aktorstwo. Zawsze można było przy tym podkreślić, że ma się swoje zdanie.” – mówiła Gyllenhaal w wywiadzie dla Elle.

Maggie Gyllenhaal na planie Córki/ Olivia Colman/ Jessy Buckely/ Córka/ 2022/ źródło: Instagram Gyllenhaal/

W tym samy wywiadzie mówi o momencie, kiedy nastąpiło wewnętrzne pęknięcie i kiedy zdecydowała, że to najwyższa pora, żeby w kinie przebiła się kobieca strona narracji. Było to związane z wystąpieniem Donalda Trumpa, który wygłaszał swoje mizoginistyczne tyrady publicznie. Jak podkreśla aktorka, nie tylko nie miało to żadnych daleko idących konsekwencji, ale Donald Trump wygrał wybory prezydenckie.

„Myślę, że te wybory wpłynęły na mnie, i faktycznie pomyślałam, że jako kobieta muszę zawalczyć o siebie i swój głos. Nastąpiła we mnie radykalizacja poglądów politycznych, ale też emocjonalna… wszystko się we mnie trzęsło, zaczęłam się pytać, „czego naprawdę chcę?” I zaczęłam pisać.” – mówiła.

Aktorka, jak wiele osób na całym świecie jest fanką Eleny Ferrante. Nie wiemy kim tak naprawdę jest pisarka?/ a może pisarz? Wiemy za to, że książki Ferrante to wciągająca lektura. Jej wielowymiarowe postaci to głównie kobiety. Większość z nas czytała „Genialną przyjaciółkę”, czy „Zakłamane życie dorosłych”. Gyllenhaal sięgnęła po „Córkę”, która opowiada o trudach macierzyństwa.

Leda, która jest wykładowczynią wybiera się na urlop do Grecji. Ma około pięćdziesięciu lat, liczy na spokojny relaks na plaży. Chce poczytać, wypić drinka, poflirtować z dużo młodszym barmanem. Jej spokój mąci przypadkowe spotkanie z Niną, młodą matką. Sytuacja staję napięta do granic możliwości, kiedy Ninie ginie córka. Wszyscy obwiniają za zaginięcie małej Ninę, tylko Leda dostrzega, że Nina jest zmęczona i sfrustrowana. Do Ledy wracają wspomnienia z czasów, kiedy sama siedziała w domu i poświęcała się dla córek. Wie ile ją kosztowało to, żeby zawalczyć o siebie, zdaje się, że ona jedna rozumie Ninę.  

Maggie Gyllenhaale od razu wiedziała, że chce, żeby jej Ledę zagrała Olivia Colman – „aktorka nie z tej planety” – podkreśla reżyserka. To Colman w rozmowie przy kawie, zaproponowała, że w jej młodszą wersję powinna wcielić się Jessie Buckley. Gyllenhaal jeszcze tego samego dnia pobiegła do kina, obejrzeć „Dziką różę”, film w którym zagrała Buckley. „Poczułam się tak jakbym znalazła siostrę, jest tyle rzeczy które nas łączą [z Buckley]” – mówiła w wywiadach. Rolę młodej matki dostała Dakota Johnson, którą wszyscy znają z „Pięćdziesięciu twarzy Greya”. 

Podobno na planie panowała niezwykle otwarta atmosfera, a Gyllenhaal jako reżyser, słuchała wszystkich pomysłów jakie mieli aktorzy. Kiedy Dakota przyszła do niej i zaproponowała, że chce zagrać naprawdę mocną i przejmującą scenę, podkreślając, że jeszcze nigdy czegoś takiego nie robiła, Maggie dała jej zielone światło. „Poczułam się wolna i chciałam, żeby wszyscy na planie też się tak czuli” – podkreśla reżyserka. 

Dakota Johnson i Olivia Colman/ kadr z filmu/ Córka

Maggie Gyllenhaal sama jest matką, ma dwie dziewczynki. W skrypcie który dostali aktorzy była notka: „Jestem matką od piętnastu lat, jestem więc w połowie drogi. Mam już jakieś doświadczenie. Myślę, że odkąd urodziły się moje dzieci, spektrum uczuć, których doświadczałam jako matka, było ogromne. Ekstaza mieszała się z radością. Z drugiej strony często towarzyszył mi lęk.”

Na planie „Córki” nie zabrakło bliskich Gyllenhaal. W filmie wystąpił jej mąż Peter Saarsgard, ale również jej brat – Jake Gyllenhaal, którego nie trzeba przedstawiać. Jake miał swój udział w tworzeniu ścieżki dźwiękowej, bo jak podkreśla Maggie, jego zaburzenia wzroku poskutkowały tym, że ma idealny słuch, bardzo czuły, i potrafi świetnie doradzić w zakresie dźwięków i muzyki. Przy tekście pomagali również rodzice, którzy czytali scenariusz i robili uwagi, oboje są związani ze światem filmu. 

Maggie Gyllenhaal wyczuła dobry moment na debiut reżyserski, bo za kamerą staje coraz więcej kobiet i odnoszą spektakularne sukcesy – wystarczy wymienić choćby Chloe Zhao, która zdobyła Oscara za najlepszą reżyserię. Gyllenhaal również została wyróżniona za „Córkę”, po Festiwalu Filmowym w Londynie, zdobyła aż pięć statuetek Gotham, wyróżniono ją na Festiwalu Filmowym w Wenecji, dostała nominację do Złotych Globów i mówi się o nominacjach do Oscarów. 

Zapytana o to, czy jeszcze kiedyś zdecyduje się zagrać jakąś rolę, Gyllenhaal odpowiada: „Myślę, że wrócę do grania. Tylko nie chcę już iść na żadne kompromisy!” 

*Korzystałam z Elle UK, The Washington Post, Wyborczej, wywiadu Gold Derby/


Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.