Karl Ove Knausgard próbuje jeszcze raz zawalczyć o uwagę czytelnika. Nad Norwegią jaśnieje ogromna gwiazda, która albo ludzi zachwyca albo przeraża. Czy to tylko gwiazda? Czy to może jakiś znak, a jeśli tak, to jaki? Zwyczajne życie przestaje być takie zwyczajne. Rozumie to doskonale Marcin Wicha, który mówi: nic drobniej nie będzie. Wicha w swoich felietonach pisze o rzeczach zwykłych. Jego bystre oko, które widzi więcej i giętki język, to duet doskonały, dzięki temu Wicha wciąga nas w opowieści o języku, protestach, dyniach, czy klamkach.
Leonardo Padura podąża śladami Lwa Trockiego, do samego Meksyku, gdzie Trocki ginie. Polityk był fanem psów rasy chart borzoj. To psy stają się jednym z tematów łączących ideologa, pisarza i płatnego zabójcę. Historia miesza się u Padury z fikcją.
Sigrid Nunez, która również jest wielbicielką psów, tym razem opowiada historię pisarki i jej koleżanki Rouenny, kobiety, która była pielęgniarką, między innymi na wojnie w Wietnamie. I tu do głosu dochodzi polityka międzynarodowa, równie bolesna, co u Padury.
Znów możemy czytać książkę „Grecja. Gorzkie pomarańcze” Dionisiosa Sturisa. Pół Polak, pół Grek opowiada historię Grecji – gorzką jak przydrożne pomarańcze. Piękny kraj, kolebka kultury, którego los nie oszczędza. Sturis opowiada o Grekach, w tym o swojej rodzinie. To poszukiwanie korzeni, przeplata z opowieścią o rewolucjach, wojnach domowych, kryzysach, czy ciężkim losie uchodźców, których w Grecji nie brakuje.
1/ Gwiazda poranna/ Karl Ove Kanusgard
Nad Norwegią pojawia się zjawiskowa gwiazda, jest piękna, ale nikt nie potrafi wyjaśnić skąd się wzięła. Razem z jej pojawieniem, zaczynają się dziać dziwne i niepokojące rzeczy. Katrin, która jest pastorem chowa mężczyznę którego, mogłaby przysiąc, widziała jak wracała do domu z konferencji. Nawet ją zaczepił. Arne z Tove i dziećmi spędzają wakacje w domku letniskowym, kiedy Tove traci nad sobą kontrolę. Arne zaś zaczyna dostrzegać kraby, których nigdy nie widział w tak ogromnej liczbie.
Z oddziału Turid ucieka pacjent. Inny – uznany za zamarłego nagle się budzi. Po miastach grasują szczury, w domach na wsi salony plądrują dzikie borsuki.
Chaos niszczy stary porządek. Co z tego wyniknie?
Karl Ove Knausgard pisze opowieść o zwykłych ludziach, którzy nagle stają się świadkami czegoś, czego nie obejmuje ich rozum. To nowa rzeczywistość, w której zacierają się wszelkie granice, w tym życia i śmierci.

2/ Nic drobniej nie będzie/ Marcin Wicha
„Powiedzmy, że właśnie jecie kolację z rodziną. (Przepraszam, że was do tego mieszam. Naprawdę nie macie z tą sytuacją nic wspólnego, to tylko taka forma gramatyczna wymuszona przez RODO). Powiedzmy, że mówicie: – Ogłosili młodzieżowe słowo roku.
– Jakie?
– Dzban – odpowiadacie (od rana znaleźliście już tuzin okazji, żeby użyć tego zabawnego określenia).
– Że niby kto tak mówi? – pyta dziecko (sceptycznie).
– Zwyklaki.
– Kto? – pyta dziecko (z jawnym już szyderstwem).”
Marcin Wicha pisze o zwyklakach. „Nic drobniej nie będzie” – brzmi jak bazarkowe zdanie wypowiadane jednym tchem. (Moja mama ostatnio nie zdążyła, pani ekspedientka wyhaczyła dyszkę w jej portfelu i było zwyczajnie za późno, żeby ją oszczędzić). Wicha bierze na warsztat: wakacje, komunikaty o huraganach, wojnę z dynią, marsze i protesty. Bawi się językiem, śledząc to, co się z nim dzieje – z małej czy z dużej litery? Zawsze jest z tym jakiś problem. Podobnie z segregacją śmieci – ja też popełniam tu błędy, Nie wiem czy ktoś próbował, może by tak zasady segregacji opisać emotikonami? Mielibyśmy wszyscy łatwiej.
Jego książka to kronika wydarzeń. Opisanych w latach 2017 – 2021 i publikowanych w formie felietonów w „Piśmie”. Ale w „Nic drobniej” znajdziecie też nowe teksty. Dzięki elokwencji Wichy nawet drobne rzeczy wydają się interesujące.

3/ Człowiek, który kochał psy/ Leonardo Padura
Polityka jest jak pole walki. Jeśli wygrywasz, los okazał się łaskawy, jeśli jesteś przegranym – gorzej być nie może, bo polityka i rewolucje często pożerają swoje dzieci. Nikt nie wie o tym lepiej niż ci, którzy się w nią bawią. Lew Trocki musiał to wiedzieć. Czy tak zostanie to opisane w książkach? Tułaczka, Meksyk, ukochane psy i śmierć? Ramón Mercader – potomek burżuazyjnej dynastii hiszpańskiej, zabije Trockiego czekanem, i dostanie za to najważniejsze sowieckie odznaczenia. Hiszpan będzie spacerował po kubańskich plażach z psem, chartem borzoj, takim samym jakiego miał Trocki. Spotka tam pisarza, który jest fanem rasy i pisze dla czasopisma weterynaryjnego. Historia mordercy i jego ofiary szybko wciągnie Ivána, nie tylko będzie namiętnie słuchał, ale będzie chciał ją spisać.
Pisarz, który pojawia się w „Człowieku, który kochał psy” jest alter ego samego Padury. Leonardo Padura bez skrępowania opisuje historię Związku Radzieckiego, Hiszpanii i Kuby, gdzie żyje pod czujnym okiem dyktatury Castro.

4/ Dla Rouenny/ Sigrid Nunez
Między wydaniem jednej książki, rozstaniem z facetem i przeprowadzą, a kolejną książką, narratorka – pisarka otrzymuje list. Właściwie listy, ale jeden z nich zwraca jej uwagę. Odpisuje, mając nadzieję, że na tym sprawa się skończy. Jednak znów dostaje odpowiedź zwrotną. Spotkanie ze starą koleżanką, wybija pisarkę z komfortu. Rouenna niechętnie opowiada o sobie, chce jednak by pisarka pomogła jej napisać wspomnienia. Była pielęgniarką na wojnie w Wietnamie.
Pisarka odmawia, ale kontakt z Rouenną się nie urywa, aż do pewnej tragicznej nocy. Wtedy powstaje opowieść o wojnie, emocjach i doświadczeniach, które tak bardzo Amerykanie starają się wyprzeć z pamięci.
Nunez prostym językiem opowiada historię, która wchodzi pod skórę.

5/ Grecja. Gorzkie pomarańcze/ Dionisios Sturis
Dionisios Sturis urodził się w Grecji. Wychował się jednak w Polsce. Jego przodkowie uciekli tu przed wojną domową. Tu jego ojciec poznał matkę, którą zabrał do Grecji – obiecując jej dostanie życie. Nic z tego nie wyszło, a Zofia – matka Dionisiosa wróciła do Polski podstępem.
Zapytany kiedyś, czy kocha coś w Grecji, Dionisios postanowił poznać kraj przodków na własnych zasadach. Nie tylko zwiedzał. Rozmawiał z ludźmi, stał z nimi podczas zamieszek na placu Syntagma, pił kawę. Rozmawiał o najbardziej palących sprawach o polityce, kryzysie finansowym, uchodźcach. Pisał reportaże. Dla nas opowiada o burzliwych losach rodziny Andreasa Papandreou, jeszcze burzliwszych losach Meliny Mercouri. O życiu stulatków na Ikarii, których ścigają firmy ubezpieczeniowe. Sturis opowieść o Grecji przeplata również bardzo osobistą historią swojej rodziny. Jest w nim dużo emocji, które przelewa na kartki i które sprawiają, że czytelnik biegnie razem z nim, pałaszuje słodką bugastę w upale i słucha o tym jak Grecy opowiadają Grecję.

zaciekawiła mnie Grecja. Gorzkie pomarańcze
PolubieniePolubione przez 1 osoba