Zastanawiasz się, gdzie podziało się słońce i wspominasz wakacje? Ja też. Zmieniałam już ubrania na cieplejsze, zastąpiłam lekkie kremy tymi bardziej tłustymi, ale nie zrezygnowałam ze wszystkich kosmetyków z których korzystałam latem. Nie wiem czy to działa dla każdego, ale zapachy przypominają mi osoby i miejsca – jest to mój sposób, aby przywołać wakacyjne wspomnienia.
Kosmetyki: kremy i balsamy, które pachną owocami, brązery niezastąpione do uzyskania słonecznej opalenizny, mydła pachnące lawendą i kwiatami. Oto tylko kilka propozycji, które przedłużą również twoje wakacje, pomogą się zrelaksować i poprawią nastrój, a także zadbają o twoje ciało.
1/ mój numer jeden to hit, masełko do ciała The Body Shop truskawka – kupicie je w sklepach The Body Shop – sklepy.
Masełko o lekkiej, kremowej konsystencji. Doskonale rozprowadza się na skórze i pozostawia ją ekstra nawilżoną i miękką. Zawiera cenne masło shea, które pozyskiwane jest zgodnie z polityką firmy fair trade. Mnie urzeka niesamowity i intensywny zapach truskawek, który utrzymuje się długo na skórze. Masełka dostępne są również w innych owocowych zapachach, na przykład mango czy kokosa.
2/Malinowy peeling do ciała z serii Balneokosmetyki – kupicie tu.
Największą zaletą jest niesamowicie bogata formuła kosmetyku – lecznicza woda siarczkowa, olej arganowy, wyciąg z alg, masło shea, olej avocado! Czy mogłoby być lepiej? Tak, kosmetyk zawiera całe maliny i ich pestki, które dodatkowo peelingują skórę. I jest eko! Żadnych parabenów, silikonów, czy sztucznych barwników. Twoja skóra będzie zregenerowana i świeża, a zapach utrzyma się na niej do rana!
3/ Mgiełka do ciała Nuxe Body – dostępna w Sephora – kupisz tu.
Niesamowity zapach – mgiełka pachnie sorbetem kokosowym, białymi kwiatami i dziką wanilią. Działa odprężająco. Mnie osobiście kojarzy się z dwoma miejscami – francuską plażą i ciepłymi, dusznymi i jedyni z najpiękniejszych plaż na Bahamach. Kocham ją za intensywny zapach i za to, że zawsze mogę ją mieć przy sobie! Jest idealną opcją dla tych, którzy chcą być na wakacjach również w pracy!
4/ Czekomięta z Ministerstwa Dobrego Mydła – do kupienia tu.
Mój ogródek to owoce i warzywa, które samodzielnie sadzę, aby później je zjeść lub przetworzyć. Pachnie u mnie ogórkiem, rozmarynem, miętą, nagietkiem i świeżo wyrwaną z ziemi marchewką. Wszystkie te zapachy znalazłam w Ministerstwie Dobrego Mydła. Mój ulubiony – Czekomięta! Jestem łasuchem! To wegańskie mydło z liśćmi mięty, olejkiem eterycznym z mięty pieprzowej, kakao i aktywnym węglem. Ma działanie antybakteryjne i łagodzące!
5/ Terracotta Light marki Guerlain – do kupienia tu.
Piękna opalenizna potrafi odmłodzić twarz o kilka lat i sprawić, że będzie wyglądała na bardziej wypoczętą. Kiedy brak słońca i zmęczenie widać na mojej twarzy, sięgam po puder brązujący – najlepiej po pięknie pachnącą bergamotką i mandarynką Terracottę Light. Nada cerze opalizujący, transparentny i bardzo naturalny kolor brązowo-złotej opalenizny. To mozaika różnych odcieni wzbogacona złotymi drobinkami, dostępna czterech zestawach kolorystycznych.
6/ Surf Spray marki Bumble and Bumble – kupisz tu.
Uwielbiam moje włosy po pływaniu w morskiej wodzie. Wysuszone przez wiatr i słońce są lekko posklejane, ale pięknie kręcone. Mam na głowie burzę włosów, którą na dzień związuję w wysokiego niechlujnego koka lub zostawiam puszczone luźno. No i te refleksy od słońca, niektóre pasemka są delikatnie jaśniejsze! W mieście efekt włosów lekko falowanych, takich jak po wyjściu z morza pomaga mi uzyskać Surf Infusion.
Spray jest oparty na bazie olejków tropikalnych i minerałów zawartych w soli morskiej, nada włosom nie tylko fakturę, ale także połysk.