Moda na eko, czyli jak ekologiczni jesteśmy?

Nastały czasy, kiedy już nie tylko ekolodzy są ekologiczni – czasy zero waste, segregowanych śmieci, naturalnych kosmetyków i mody, która chce być odpowiedzialna. Nie wyobrażacie sobie ile ton odzieży rocznie jest wyrzucanych na śmieci, spalanych, czy w najlepszym z możliwych przypadków, ponownie trafia do sprzedaży jako ciuchy z ciuchlandu. Moda jest na drugim miejscu jako biznes, który degraduje środowisko naturalne – wytwarzanie materiałów, barwienie, nadprodukcja, czy wykorzystywanie ludzi do wręcz niewolniczej pracy to część tego, co możecie zobaczyć jak zaczniecie się przyglądać. A więc luksusowe marki wprowadzają zmiany – do obrotu trafiają kolekcje eko, z materiałów wyprodukowanych ze śmieci, czy uszyte z materiałów uzyskanych z ubrań, które już się nie nadają do noszenia lub nie zostały sprzedane.

Jak to jest z tą odpowiedzialnością? Przyjrzymy się bliżej.

Kiedyś „pewien” modowy magazyn napisał – „jeśli wychodzisz z domu, masz na sobie rurki, trencz, emu i scrollując swój instagram, szybkim krokiem zmierzasz do Strabucks’a, żeby zamówić swoje poranne latte z mlekiem sojowym – jesteś w trendzie, jesteś wręcz trendsetterką. Brawo!” Współczesna wersja tego tekstu wyglądałaby tak: jeśli wychodzisz z domu i masz na sobie bojówki, krótki top i piękny plastikowy płaszcz przeciwdeszczowy, a w ręku trzymasz przezroczystą reklamówkę od Celine Paris, podążając szybkim krokiem na kawę z mlekiem roślinnym, którą wypijesz z własnego kubka – jesteś modna, brawo mała! Aż się boję, bo w trendach na sezon wiosna/lato 2018 plastik fantastik jest w modzie, będzie go dużo, już jest, a sezon się nawet nie zaczął. Skąd się wziął? Prosto z wybiegu Chanel, gdzie modelki paradowały pod wodospadem, ubrane w plastikowe kozaczki i przezroczyste płaszczyki. To był swoją drogą okropny pokaz. Teraz jest wszędzie – od stron Vogue’a, gdzie redaktorka pisze „przezroczysty plastik jest gwarancją transparentności”, a na pięknej plastikowej torbie Celine widnieją napisy – Warning, Attention, Achtung, trzymać z daleka od dzieci, grozi uduszeniem; po sklepy takie jak Zara, H&M, Reserved, w kampaniach reklamowych chociażby Chantelle Paris. Jest wszędzie!

Zrzut ekranu 2018-02-20 o 14.38.54.jpg
Torebka Celine Paris/ Płaszcz Zara/ Kampania Chantelle Paris

Po co nam te eko futra, segregowanie śmieci, zbieranie nakrętek, chodzenie z własnym kubkiem do kawiarni, jak właśnie pro ekologiczna branża mody strzeliła nam w stopę. Będzie bolało.

Eco Stella

Stella McCartney to jedna z nielicznych projektantek, która stara się dbać o środowisko. Jej kolekcje są tworzone z materiałów pozyskiwanych w sposób odpowiedzialny, między innymi z recyklingu, czy tworzone z surowców pozyskiwanych z hodowli dbających o równowagę środowiska. Zrezygnowała z naturalnych futer i skór, ale nie zrezygnowała z kaszmiru, tyle że pozyskuje go z drugiego obiegu, nie przykładając w ten sposób ręki do niszczenia ekosystemu mongolskich pastwisk. Teraz chce, żeby branża poszła w jej ślady, bo jak twierdzi degradacja środowiska nigdy nie była takiej skali jak dziś.

Podczas tegorocznego spotkania w V&A Museum, McCartney wygłosiła płomienną mowę: „Wzywamy cały przemysł odzieżowy, wszystkie marki i klientów, żebyśmy połączyli siły i całkowicie zmienili system, który rządzi modą.” To był tylko początek, bo projektantka przygotowała raport, w którym wytykała wszystkie błędy popełniane przy produkcji odzieży, ale również przygotowała plan, który ten system ma gruntownie zmienić tak, aby produkcja – sprzedaż – utylizacja były procesami jak najmniej szkodliwymi dla środowiska. Plan ten ułożyła we współpracy z Damą Ellen MacArtur, która płynąc w pojedynkę dookoła świata fotografowała nie tylko piękno i bezkres otaczającej ją błękitnej wody, ale rownież bezkres plastiku i śmieci. Zdjęcia z jej wyprawy obiegły internet z szybkością światła, robiły piorunujące wrażenie – mało z nas potrafiło wyobrazić sobie wysypiska unoszące się na oceanicznej wodzie.

Stojąc w jednej z galerii V&A, wypełnionej ubraniami, które przetrwały dziesiątki lat, Stella McCartney mówiła o tym, że przemysł w ciągu ostatnich 15 lat podwoił swoją produkcję, a ubrania które kupujemy są przeciętnie noszone trzy razy, zanim je wyrzucimy, czy o tym, że w każdej sekundzie na wysypisku ląduje conajmniej jedna ciężarówka ubrań. To są fakty, które gdzieś do nas już docierają i nie stanowią zaskoczenia. Ale projektanta mówiła również o rzeczach, o których przemysł nadal milczy – jak choćby o tym, że nasze sportowe ubrania składają się z nylonu, który podczas prania w pralce uwalnia drobinki plastiku, które dramatycznie zanieczyszczają wody oceanów.

To teraz zróbmy rachunek sumienia i zajrzyjmy na naszej szafy. Ile jest tam rzeczy, które zalegają, ile ubrań sportowych które pierzemy przynajmniej raz w tygodniu? I zastanówmy się co robimy z rzeczami, których już nie potrzebujemy?

ECONYL i srebro z recyklingu

Są marki, które może nie tyle wtórują McCartney, ale które dostrzegają potencjał w zmianie na eko modę, jeśli nie w stu procentach, to chociaż tak żeby przekonać do siebie ciągle rosnącą grupę eko klientów. Trzeba podkreślić również, że moda ekologiczna do najtańszych nie należy – nawet patrząc na kolekcję jednej z najtańszych sieciówek jaką jest gigant H&M i jego kolekcję Concious Exclusive, ceny za sukienki, spódnice, czy bluzki są trzy, czterokrotnie wyższe od cen regularnych rzeczy sprzedawanych z metką H&M.

Mimo to w marka H&M wypuszcza kolekcję Concious raz do roku – tym razem będzie stworzona ze srebra wytwarzanego ze złomu metali oraz ECONYL’u – materiału wytwarzanego z sieci rybackich i odpadów nylonowych, które są użyte przez H&M po raz pierwszy, obok TENCELU, organicznego lnu, czy poliestru pozyskiwanego z recyklingu. Kolekcja jest szeroko reklamowana w mediach, a jej twarzami są Christy Turlington Burns, Aamito Lagum i Giedrė Dukauskaitė. Pewnie sprzeda się dobrze, w sklepach znajdziecie ją od 19 kwietnia.

Zrzut ekranu 2018-02-20 o 14.43.23.jpg

Zrzut ekranu 2018-02-20 o 14.45.37.jpg
Kolekcja H&M Concious Exclusive 2018

Wspaniałą kolekcją przygotowaną w stu procentach z materiałów pozyskanych drogą recyklingu może pochwalić się również Zalando. Odzieżowy gigant zaprosił do współpracy duet projektantów Victor & Rolf, którzy stworzyli kapsułową kolekcję RE:CYCLE w skład której wchodzi 17 elementów odszytych z materiałów z ubrań, które nie zostały sprzedane i zalegały w halach Zalando. W tym wypadku ceny wahają się od 50 do 250 euro, i są dużo niższe niż projekty z metką Victor & Rolf.

Każdy z nas kojarzy sklepy Harrods’a – najbardziej angielskie, sprzedające dobra luksusowe, od mody, po herbatę którą pija brytyjska królowa. W ich witrynie nagle zaległy sterty niepotrzebnej odzieży, tworząc góry sięgające sufitu. Widok nie jest zbyt przyjemny, ale ma nam uzmysłowić że zbyt dużo odzieży dziś produkujemy. Pomysł na taką aranżację witryn sklepowych pochodzi od marki Vetements – tej od koszulek z DHL’a sprzedawanych za krocie.

„Problem z dyskusją na temat zrównoważonego rozwoju jest taki, że ludzie patrzą na to ze złej perspektywy. Gdzie się produkuje ubrania i jak się to robi, jest super ważne. Ale ludzie zdają się nie zauważać, że to ile marki produkują, a ile kupują konsumenci, nie pokrywa się.” – mówił współzałożyciel marki Demna Gvasalia. „Od pierwszego udzielonego wywiadu podkreślam, że podstawową zasadą ekonomii biznesu jest to, żeby produkcja pokrywała się z zapotrzebowaniem na dany towar. Jeśli idziesz i kupujesz coś na wyprzedaży, to znaczy że ten towar był w nadprodukcji.”

Odzież znajdująca się za szklaną witryną Harrods’a pochodzi od pracowników sklepu oraz od ze zbiórek charytatywnych z Francji. Teraz Vetements zaprasza także mieszkańców Londynu do tego, aby przynosili swoje niepotrzebne ubrania i zostawiali je współtworząc instalację. Ta akcja to tylko początek, bracia Gvasalia przygotowują kolejne uświadamiające eventy.

„Mówienie o nadprodukcji i odpowiedzialności przemysłu mody za degradację środowiska w akcjach organizowanych raz do roku, to naszym zdaniem za mało.” – mówił główny projektant Guram Gvasalia. Przez najbliższe dwanaście miesięcy, marka zamierza zorganizować około pięćdziesięciu takich akcji.

Zrzut ekranu 2018-02-20 o 14.47.31.jpg
RE:CYCLE Zalando i Victor&Rolf/  Witryny sklepu Harrods, Londyn

Nasza odpowiedzialność

Osiem kolekcji w roku, tyle przeciętnie projektują duże, ekskluzywne marki dla swoich klientów. Jeśli je zapytamy dlaczego tak dużo, wszyscy zgodnie odpowiadają, że takie jest zapotrzebowanie, bo klient ciągle chce czegoś nowego. To fakt, że przyzwyczailiśmy się do tego, że nie tylko bacznie śledzimy trendy, ale wszyscy chcemy za nimi podążać. Każdy dziś chce być modny, to jak nam się wydaje wpływa na nasz status i akceptację środowiska, szczególnie w dużych miastach. Nie możemy sobie pozwolić, żeby ciągle chodzić w tej samej bluzce, czy tych samych spodniach. Kiedyś mówiło się, że nie wypada iść na przyjęcie dwa razy w tej samej sukience. To są twierdzenia, które mocno wyryły się w naszej świadomości. Tymczasem, nie trzeba z każdym sezonem wymieniać całej garderoby, wystarczy czasem dokupić kilka rzeczy, akcesoriów, typu buty czy torebka, żeby zmienić i uaktualnić naszą szafę, pokazać że potrafimy podążać za modą. Innym sposobem jest inwestowanie w tak zwaną bazę, czyli rzeczy które szybko nie wychodzą z mody – jak dżinsy, biała koszula, czy marynarka. Im lepsza baza i zrobiona z lepszych materiałów, tym dłużej się nią pocieszymy, a i środowisko będzie nam wdzięczne.

„Moda przemija, styl pozostaje” – mawiała Coco Chanel, która kochała się w klasycznych krojach i męskim stylu.

Czy wy też korzystacie z platform i stron, gdzie można wymienić się odzieżą? Kolejnym ważnym krokiem ze strony odpowiedzialnego konsumenta, jest to co robi on z rzeczami, które mu są zbędne i których nie zamierza nosić. Od pokolenia millenialsów możemy się uczyć, to ludzie którzy na bierząco wymieniają się i sprzedają swoje niepotrzebne ubrania na przykład na stronach takich jak Vinted.pl. Nie tylko dają ubraniom szansę na drugie życie, ale też czerpią z tego korzyści w postaci przypływu gotówki, którą mogą w coś zainwestować. Na tych stornach znajdziecie też stylistki i blogerki modowe, które wiecznie borykają się z problemem „za małej szafy”, od nich kupicie rzeczy z wyższej półki, w dobrej kondycji i za dużo niższą cenę. Mało osób też wie, że stylistki chętnie kupują w sklepach vintage, z odzieżą używaną – nie tylko polują tam na super okazje, ale dzięki temu są w stanie kreować własny styl, który nie koniecznie pokrywa się z trendami z sieciówek, czy tym co akurat promują wielkie domy mody.

Modę z wysokiej półki promują takie inicjatywy jak The Real Real, które sprzedają to, czego nie udało się sprzedać znanym markom – znajdziecie tu rzeczy od Chanel, Celine, D&G, Gucci i wielu innych światowych marek. W ostatnim roku The Real Real zarobiło ponad 500 milinów $, a inicjatywa jest młoda, sklep działa online od sześciu lat.

W Polsce odzież od znanych marek kupicie między innymi na stornie Pyskaty Zamsz, która ma ponad 40 tys fanów, a w asortymencie Acne, Alexander McQueen, Furla, Fendi, Gucci, Givenchy i wiele, wiele innych. Reklamować mogłaby się sloganem „Luksus z drugiej ręki”. Oprócz fajnych ciuchów i akcesoriów, znajdzie tu także inspiracje z tygodni mody, zdjęcia blogerek, redaktorek, influencerów.

Zrzut ekranu 2018-02-20 o 13.36.55.jpg

Inną, proekologiczną propozycją jest dziś wypożyczanie ubrań, u nas jeszcze mniej popularne. W Chinach, głównie na zasadzie aplikacji działa YCloset, platforma do wypożyczania ubrań. Sama się zdziwiłam, kiedy odkryłam jaką popularnością się cieszy. Ma ponad 5 milionów subskrybentów. To oznacza, że 5 milionów osób woli wypożyczyć sobie ubranie niż je kupić. To bardzo, bardzo dużo. Mnie jeszcze trochę przerażają kwestie higieny, jeśli chodzi o wypożyczanie ubrań. Napewno skusiłabym się na wypożyczenie markowej torebki, z tym nie miałabym problemu. Rozważałam też kiedyś skorzystanie z oferty Love the dress – wypożyczalni sukienek od projektantów, to nasza polska strona, więc mimo popularności, mam pewność że sukienki nie nosiło przede mną pięć milionów osób. Zawsze też w razie jakiś nieprzyjemności, możemy zareklamować usługę, przecież nikt nas nie zmusi do ubrania zniszczonej, czy brudnej sukienki, więc margines bezpieczeństwa wydaje się duży.

Zrzut ekranu 2018-02-20 o 15.03.11.jpg
Piękne, markowe sukienki wypożyczycie na stronie Love the dress

Opcji, żeby stać się odpowiedzialnym konsumentem mody jest więc dużo i to od nas zależy jak będzie wyglądało nasze środowisko. Pierwsze i podstawowe pytanie brzmi: czy ja naprawdę potrzebuję kolejnego płaszcza, czy sukienki? Jeśli tak, to ok. Czy potrzebuję efekciarskiego płaszcza przeciwdeszczowego? Możliwe, że tak. Boli mnie to, że te płaszcze będą modne sezon, ale nie mogę powiedzieć że są zbędne, czy że są zupełnie bezmyślnym pomysłem. Ten, kto był chociaż raz na Openerze i stał na koncertach w strugach deszczu, wie, że taki płaszcz jest na wagę złota, parasol często nie sprawdza się ze względu na duży wiatr. Jak pomyślę, że płaszcz z Zary wytrzyma cały festiwalowy sezon, podczas kiedy jednorazowy, foliowy płaszcz przeciwdeszczowy czasem wytrzymuje około 20 minut, to może jest sens żeby w niego zainwestować. Takich jednorazowych płaszczy przez trzy dni festiwalu można zużyć około pięciu sztuk, wszystkie lądują zazwyczaj w koszu, na szybko, bez zastanowienia i segregacji. To jest dopiero dramat.

„Możemy to zmienić, musimy tylko chcieć.” – powiedziała Dama MacArtur.

I ja się z nią zgadzam.

P.S. Nie mogę niestety znaleźć żadnego argumentu przemawiającego za torbą Celine. Dla tej modnej torby mówię trzy razy: nie, nie, nie.

 


2 myśli w temacie “Moda na eko, czyli jak ekologiczni jesteśmy?

  1. My o odpowiedzialności mody i ludzi możemy mówić, a wystarczy przejsc sie do sieciówek na wyprzedazach żeby zobaczyć jak wygląda odpowiedzialne kupowanie. Kolejki wychodza ze sklepu, a babki targaja siaty tak wypchane, że ledwo idą.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.