Styl to przede wszystkim osobowość/ Modna Polka Natalii Hołowni

Najpiękniejsze i najbardziej przebojowe Polki opowiadają Natalii Hołowni nie tylko o stylu, ale przede wszystkim o życiu. „Wybierałam te kobiety, które mnie inspirują od lat i nie boją się mody, nie wstydzą się swojego wizerunku. Powinnam im podziękować za szczerość jaką mi okazały podczas rozmów” – mówiła Natalia podczas premiery swojej książki „Modna Polka”.

Bohaterką „Modnej Polki” nie jest ot taka po prostu modna kobieta, mimo że autorka przyznaje, że dziś „modnych Polek” jest coraz więcej, to ona wybrała dla nas kobiety, które są ikonami. Do rozmowy o stylu, modzie i życiu zaprosiła Zuzannę Bijoch, Magdalenę Boczarską, Martę Dyks, Joannę Horodyńską, Jessicę Mercedes Kirschner, Małgorzatę Kożuchowską, Anetę Kręglicką, Julię „Maffashion” Kuczyńską, Magdę Mołek, Helenę Norowicz, Maję Ostaszewską, Lidię Popiel, Katarzynę Sokołowską, Danutę Stenkę, Małgorzatę Szumowską i Marietę Żukowską. Szesnaście wspaniałych kobiet w szczerych rozmowach zdradza swoje modowe sekrety, opowiada o zawartości swojej szafy i ulubionych stylizacjach, ale są też rozmowy o niepewności, wizerunkowych wpadkach, o tym że do mody należy podchodzić ze zdrowym dystansem. 

Wernisaż zdjęć Heleny Ludkiewicz na Mysiej 3/ więcej zdjęć znajdziecie na stronach „Modnej Polki”

Dla Natalii modna znaczy dokładnie inspirująca. Dla niej modna kobieta nie podąża ślepo za trendami, za to jest dojrzała, odpowiedzialna, naturalna i akceptuje siebie i innych. Taki wizerunek wyłania się również z rozmów. Słychać tam echa najpopularniejszych  ruchów typu body positive, girl power, czy slow fashion. 

„Wiele z moich bohaterek mówi wprost, że podziwia się wzajemnie, swój styl. To jest super. Dziś nie jest to wcale tak częste. Wręcz przeciwnie dziewczyny potrafią zawzięcie ze sobą rywalizować, a nawet bez ceregieli podstawić sobie nogę. To, że moje bohaterki budują girl power, jest dla mnie szczególnie istotne” – mówi Natalia.

Na stronach „Modnej Polki” Magda Boczarska wyznaje, że obecnie najczęściej chodzi w dresie. 

„…zdradzę ci, że w mojej szafie i tak od zawsze królowały dżinsy i trampki. Tych ostatnich mam naprawdę dużo i noszę je do wszystkiego – też do spódnic i sukienek. Gdybym miała jakoś zdefiniować swój obecny styl, powiedziałabym, że jestem ‚elegancką dresiarą’”* (śmiech)” – opowiadała Natalii.

Małgorzata Szumowska wspomina o tym, jak kiedyś była modelką, a na zdjęciach Heleny Ludkiewicz możemy zobaczyć jej tatuaże, które zwykle nie są widoczne dla szerszego grona. Ze szczerością przyznaje, że Francja nauczyła ją kochać małe niedoskonałości ciała, a nawet pokazała jak uczynić z nich atut. „Ulica paryska jest całkowitym zaprzeczeniem ulicy polskiej. Ta nonszalancja, brak makijażu, nieład w stroju i w pewnym sensie też w stylu życia. Moim zdaniem, to jest sexy.”* – usłyszała podczas rozmowy Hołownia. Nie jest więc zaskoczeniem, że Małgosia nie zawsze przejmuje się swoim wyglądem, najważniejsze, że może czuć się komfortowo i wygodnie. 

Podobne podejście zdradza Magda Mołek, która mówi, że nawet najpiękniejszy i najbardziej wartościowy ciuch, który jednak na przykład drapie, u niej zdecydowanie odpada. Ma być miło, wygodnie i pięknie. Natalia zaś pisze, że potrafi rozpoznać „mołkowe” ubrania, bo Magda to już konkretny styl. Można mieć na przykład fryzurę na Magdę Mołek. 

Wiele z bohaterek „Modnej Polki” jako pierwszą ikonę mody, w którą były zapatrzone wymienia swoją mamę. 

„Moja mama kocha modę, dlatego przez długie lata zaglądałam do jej szafy. Dziś to się zmieniło i raczej ona otwiera moją w poszukiwaniu fajnych ubrań – śmieje się Mołek. – Gdy byłam w liceum, często nosiłam uszyte przez nią ubrania”* – powiada Magda Mołek. 

Jedną z najbardziej kolorowych i eksperymentujących z modą bohaterek jest Joanna Horodyńska. Na zdjęciu siedzi w luźnej pozie -ubrana w poszarpane dżinsy sięgające kolana, pomarańczowy t-shirt, różową marynarkę i białe butki. Na krześle wisi plastikowa Chanelka.  

Na pierwszym zdjęciu Joanna Horodyńska/ fot. Heleny Ludkiewicz/ Modna Polka

 „Nie umiałabym się obrazić za to, że komuś nie podoba się moja sukienka – stwierdza Joanna. – Tym bardziej że mam naprawdę wiele wpadek na koncie. Przez wiele lat źle się malowałam, miałam tak zwaną pandę pod oczami. Dziś noszę zupełnie inny make-up, ale wtedy nawet nie miał mi kto doradzić. Gwen Stefani powiedziała kiedyś, że stworzyła swój styl sama, ucząc się na własnych błędach. A na pytanie, czy nie wstydzi się dziś tego, jak wyglądała na początku kariery, odpowiedziała, że nie, bo stylu zwyczajnie nie miał kto jej nauczyć. Myślę, że coś w tym jest”.*

Bardzo ciekawą bohaterką jest Helena Norowicz. Natalia Hołownia poznała ją stosunkowo niedawno, podczas kampanii Bohoboco. I nie tylko ona uległa wtedy czarowi modelki. Helena jest najstarszą bohaterką, ma 85 lat i ciągle pracuje – nie tylko pozuje do sesji zdjęciowych, ale też występuje w reklamach i gra w filmach. Jest niesłychanie pogodna, stawia na aktywny tryb życia, jest joginką. Natalii opowiada między innymi o zgodzie na to, że ciało się starzeje, że należy ten etap życia zrozumieć i że nie jest wyjściem ciągła walka z każdą zmarszczką, bo wtedy stajemy na pozycji przegranego. 

„Jeśli ktoś pragnie być wiecznie piękny przy pomocy wspomagaczy – bardzo proszę. Ja, gdy jestem w domu i nie mam nic do roboty, przygotowuję sobie kompresy z herbaty, żeby mieć nieco mniejsze ‚kurze łapki’. Albo nakładam maseczkę z jogurtu i żółtka. To daje jakieś efekty, tak myślę”*  – mówi Helena Norowicz w książce. 

O swoim coraz mniej poważnym podejściu do mody opowiadają dwie najbardziej znane blogerki – Julia Kuczyńska, czyli Maffashion i Jesica Mercedes Kirchner. 

„Przekornie to właśnie one mówią, że coraz częściej bawią się modą i nie ma już w nich tego poważnego podejścia. I przecież wiedzą, że dzięki modzie zarabiają i są tu gdzie są i mogą sobie pozwolić na dobre życie. One też wspominają mi, że coraz częściej skłaniają się ku bardziej odpowiedzialnej modzie i ograniczeniu zakupów.” – mówiła Natalia podczas spotkania. 

Podobne podejście eko ma również Marta Dyks. 

Najmniej pewna siebie pozostaje Maffashion. Sława i popularność niewiele zmieniły w jej podejściu do wyglądu i do własnej osoby. Najbardziej świadome zaś swojego stylu i swojej siły są najstarsze bohaterki książki Natalii. Małgorzata Kożuchowska opowiada, że kiedyś krępowała ją ciągła obecność reporterów i ciągłe robienie zdjęć, chciała się wtedy podobać. Dziś nie ma już takich problemów, po zakupy idzie w dresie, nie będzie się przecież stroić, bo ktoś może jej zrobić zdjęcie. 

W „Modnej Polce” znajdziecie zdjęcia bohaterek – bez retuszu, bez ton makijażu, specjalnego oświetlenia i specjalnych stylizacji. Natalia Hołownia poprosiła swoje bohaterki, żeby ubrały się tak jak chcą. „Zdjęcia robiłyśmy w kwadrans, dosłownie.” –  mówiła Helena Ludkiewicz, autorka zdjęć. 

„Modna Polka” jest idealną książką – lekka, pogodna, szczera, no i te bohaterki, znane, mądre i doświadczone kobiety, które odniosły sukces. Plus komentarze Natalii Hołowni, która w showbiznesie pracuje nie od teraz, bezcenne.

*fragmenty książki „Modna Polka” Natalii Hołowni


Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.