Project Love/ Giambattista Valli dla H&M

Jego stroje to marzenie. Jak mówi Giambattista Valii: „nie ubieram kobiet na co dzień.” Tiule, cekiny, falbany, większość jego kolekcji wygląda jakby była skrojona na największy bal. 

Giambattista jest Włochem, studiował na Central Saint Martin – jednej z najbardziej znanych i cenionych uczelni mody, swój dom założył w Paryżu. 

Uwielbiają go stylistki i redaktorki, docenia świat mody. Kochają go zwykłe dziewczyny. Pod wywiadami z nim można przeczytać tysiące komentarzy, wszystkie pochlebne – „jeden z najlepszych i najbardziej kreatywnych projektantów”. 

Projektując dla sieciówki, często trzeba zejść na ziemię, a nie bujać w obłokach – tym razem jednak Valli nie odpuścił. Dla H&M stworzył bardzo bogatą kolekcję, wzrok przyciągają piękne suknie, które spokojnie sprawdziłby się na czerwonym dywanie i wierzchnie nakrycia, w tym przepiękny, czarny żakiet w którym Giovanna Battaglia przeprowadziła z Giambattistą wywiad. 

Giambattista chciałby, aby ta kolekcja pozostała ponadczasowa, żeby nigdy się nie znudziła. I jest na to szansa, bo jak mógłby znudzić się tak piękne rzeczy. Czeka też na premierę w sklepach, bo jest szalenie ciekawy jak ludzie będą ją nosić. 

„Moja praca to tylko 50% sukcesu, reszta zależy od tego, kto te rzeczy będzie nosił i jak.” – mówił.  

W czwartek odbył się pokaz kolekcji w zabytkowym, rzymskim pałacu. Można go było już w piątek oglądać w całości w internecie. My prezentujemy Wam zdjęcia z kampanii i najpiękniejsze rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. Kolekcja w sprzedaży będzie dostępna od 7 listopada.


Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.