Illusione dla niego i dla niej od Bottega Veneta miały swoją premierę rok temu. Czasami zdarza się jednak tak, że to, co przeoczyliśmy za pierwszym razem, za drugim trafia prosto w nasze serce i w nasz „nos”. I tak było dziś. Powąchałam raz i nie mogę się uwolnić.
Często chodzę do drogerii, żeby powąchać nowości, jest ich dużo, są w jednym miejscu, łatwo sięgnąć z półki na półkę, powąchać, psiknąć, porównać. Dużo łatwiej mi wybrać wtedy zapachy, które czuję „jak swoje” i które ładnie się noszą na skórze. Zwykle spędzam trochę czasu przy półkach, dyskutuję, pytam o składy, trwałość, o to jakie emocje niosą wybrane kompozycje.
Tym razem zatrzymałam się przy pierwszym zapachu. Wyróżniony jako nowy, na jednej z pierwszych półek stał Bottega Veneta Illusion. Wzięłam do ręki dość masywny flakonik, odkręciłam i powąchałam. Pierwsza moja myśl nie była: ładny, pierwsze co przyszło mi do głowy to, że ten zapach jest intrygująco inny, bardzo kobiecy, ale jest w nim coś jeszcze. Nuta męska, która sprawia, że chcę się zatrzymać przy nim na dłużej, że jest ciepły, bezpieczny, pociągający.
„Kiedy życie bez pośpiechu to nadzwyczajny luksus, Bottega Veneta ustanawia nowe terytorium dobrego samopoczucia i zmysłowości. To chwila zawieszona między jawą a snem.”
Illusione dla niej i dla niego zostały skomponowane jako zapachy opierające się na przeciwieństwach, zainspirowane krajobrazem Włoch, smakami i zapachami, łączą w sobie owocową świeżość przełamaną ciepłem drzewnych nut zapachowych. Nad perfumami dla kobiet pracował duet Annick Menardo i Amandine Clerc-Marie. Zapach jest drzewno – kwiatowy. W nutach głowy dominują bergamotka i czarna porzeczka, w sercu znajdziecie nuty kwiatu pomarańczy i roślinno – owocowy zapach figi. Z głębi dobywa się ciepło, to nuty drzewa oliwnego i bobu tonka. Illusione dla mężczyzn to zapach drzewno – cytrusowy. Pachnie cytryną i gorzką pomarańczą, jodłą i białym drzewem cedru, w nutach głębi zapach wzbogacają wetiwer i bób tonka.


Zapachy są lekkie, niesłodkie, bardzo wakacyjne. Wąchając Illusione na moment można zapomnieć o tym gdzie się jest i przenieść się nad wodę, nad ocean ogrzewany słońcem, gdzie piasek delikatnie parzy w stopy, albo do ogrodu oliwnego, żeby rozkoszować się wolnością i przyrodą.
Illusione promował film w reżyserii Fabiena Barona, który dokładnie i zgodnie z moimi oczekiwaniami, zabiera nas na basen. Błękit wody odbija słońce, gdzieś obok jest zieleń drzew, trawy. Ona i on. Nie ma pośpiechu, presji, licznych zobowiązań. Jest lekki powiew lata i wolności.
Czasami do szczęścia potrzeba tylko trochę zapachu….