Po premierze disneyowskiej wersji „Króla Lwa”, Beyoncé Giselle Knowles – Carter wydała płytę, która była prezentem zarówno dla fanów jej muzyki, jak i fanów filmu. „The Lion King: The Gift” doczekał się swojej wizualnej wersji, nad którą artystka pracowała od ponad roku. „Black Is King” miał swoją premierę na Disney+.
„Black Is King” jest wizualną odsłoną „The Lion King: The Gift”. Już w momencie premiery była to płyta szczególna, bo Beyonce postanowiła uczcić muzykę Afryki, odnieść się do korzeni i zaprosiła do współpracy wiele osób związanych z kulturą afrykańską.
Na płycie słyszymy porywające duety: Busiswe i Moonchild Sanelly – obie z RPA śpiewają w „My Power”. W „Water” Salatiel, który jest Kameruńczykiem śpiewa z Pharrellem Williamsem. „Don’t Jealous me” to popis Nigeryjczyków: Tekno, Yemi Alade i Mr Eazi. Wybitnie brzmi „Ja Ara E”, które śpiewa Nigeryjczyk – Bruno Boy.
W wersji wizualnej „Black is King” to opowieść. Głównym bohaterem jest chłopiec (Folajomi Akinmurele), tematem przewodnim staje się jego los i jego przyszłość. Ten film to „parada” osób o czarnym kolorze skóry, które wprawione są w ruch i tworzą wizualne obrazy. Nie było lepszych okoliczności, żeby wypuścić album, który jest sercem i duszą Czarny, żeby zaśpiewać: „teraz jest nasz czas”.

„’Black Is King’ to praca z porywu serca. Z pasją przez cały rok, dzień za dniem, oddawałam się szukaniu, filmowaniu i edytowaniu materiału. Dałam z siebie wszystko, a teraz to należy do Was. Pierwotnie miał być to materiał do płyty i miał uczcić pamięć i piękno naszych Czarnoskórych przodków. Nigdy nie myślałam, że rok później, cała nasza, ciężka praca będzie służyła większej sprawie. Wydarzenia, które miały miejsce w 2020 roku uczyniły ten materiał jeszcze ważniejszym, bo ludzie na całym świecie jednoczą się szukając bezpieczeństwa i światła. Wielu z nas czeka na zmianę. Myślę, że kiedy Czarni zaczną opowiadać swoje historie, te prawdziwe historie o wewnętrznym pięknie i bogactwie, które pomijają podręczniki historii, możemy coś zmienić.
Tym albumem chciałam przypomnieć o naszej historii [*afroamerykańskiej] i afrykańskich tradycjach, ale z nowoczesnym rozmachem i uniwersalnością, tak żeby każdy z nas mógł zrozumieć przekaz i zobaczyć, co to znaczy znaleźć swoją tożsamość i budować dziedzictwo.
Spędziłam bardzo dużo czasu na poznawaniu bogatej historii Afryki i afrykańskich tradycji. Były takie momenty, że ogrom tego materiału mnie przytłaczał, podobnie jak przytłaczało to również cały mój kreatywny zespół. Ważne dla mnie było, aby stworzyć obraz dumny i oparty na wiedzy.
Mam nadzieję, że oglądając będziecie się czuli zainspirowani i będziecie budować swoją tożsamość i wpływać na świat w pozytywny sposób. Mam nadzieję, że każdy zobaczy piękno naszych ludzi.
To jest historia, kiedy ludzie niszczeni mają dla świata piękny prezent.” – napisała artystka na swoim Instagramie, dołączając fragment wideo z „Black Is King”. Jednocześnie podziękowała całemu zespołowi pracującemu nad materiałem i Disney’owi – stacji, która stoi za produkcją.