Simone Rocha jest dziś globalną marką, za którą stoi młoda Irlandka. Rocha uwielbia kobiece i nieco rozbudowane sylwetki, falbany, bufki i perły. Do tej pory jej kolekcje były tylko i wyłącznie skierowane do kobiet. Dla H&M’u zaprojektowała również sylwetki męskie i dziecięce.
Dziennikarze modowi już po pierwszym pokazie ulegli urokowi Simone. Jej świat mody to bajka – po wybiegu chodzą dziewczyny z różowymi włosami, w koronkach i tiulach, szyfonie, wyglądają jak duszki, elfy, zjawisko nie z tego świata. Do tego Simone jak żaden inny projektant kocha perły – u niej zdobią wszystko, od sukienek po buty. W swoich projektach czerpie z tego, co jej bliskie – dlatego między innymi dużo w nich cytatów z kultury wschodniej.

„Simone odwiedza Chiny [skąd pochodzi jej ojciec] przynajmniej dwa razy do roku, żeby zobaczyć się z kuzynami i dalszą rodziną, przy okazji czerpiąc z tamtejszej kultury. Ale kiedy widzę, jak Chinka idzie w stroju od Simone po wybiegu, i ma na sobie szyfonową sukienkę w drobniutkie kwiaty, albo bluzkę w rozmiarze XL z długim, bufiastym rękawem, a na niej czerwony szyfon wyszywany w puszyste, czerwone kwiaty, to mam nieodparte wrażenie, że większość pomysłów pochodzi wprost z głowy Simone” – pisała po jednym z pokazów Suzy Menkes dla brytyjskiego Vogue.
Współpraca z H&M’em zbiegła się z rocznicą marki. To już dziesięć lat odkąd młoda Simone miała swój pierwszy pokaz w Londynie. Z tej okazji rozmawiając z odzieżowym gigantem, postanowiła przejrzeć całe swoje archiwa i odświeżyć swoje stare, ulubione projekty.
„Jeśli mam być szczera, to było to dla mnie bardzo emocjonujące doświadczenie, przejrzałam wszystkie projekty i przy okazji z radością mogłam zerknąć na te, z których byłam najbardziej dumna. Wróciłam do tych, które okazały się przełomowe dla mojej marki, ale też do tych, które były mi bliskie i które chciałam zrobić jeszcze raz, nadając im nowe życie i nowoczesny wygląd. Moje archiwa są dla mnie szczególnie ważne, bo jesteśmy marką która nie odcina się od swoich projektów i swojej stylistyki po jednym sezonie – dla mnie ważne są sylwetki, ich proporcje i kształty, które ewoluują z czasem w nowe formy, ale też posiadają swoją wyjątkową, wyjściową formę” – mówiła Simone w wywiadzie dla H&M’u.
Simone Rocha przyznaje, że od dawna śledziła losy kolekcji H&M’u i ich współpracy z największymi projektantami. W swojej szafie ma co najmniej kilka perełek z takich kolekcji. Do jej ulubionych należą współprace z Martinem Margielą, Versace, czy Commes des Garcons. „Cały czas mam pudełeczko od Lanvin ukryte w szafie w domu rodziców w Dublinie” – zwierzyła się dziennikarce Vogue.
Współpracę potraktowała jako szansę – „Ci którzy kochają moją markę, będą mieli okazję upolować coś z tej kolekcji i poszerzyć swoją garderobę, Ci którzy jej nie znają zupełnie i nigdy nie mieli okazji zobaczyć moich projektów, będą mogli po raz pierwszy w takiej skali, zobaczyć, przymierzyć i zakochać się w mojej modzie.” Od początku Simone była zdecydowana podjąć wyzwanie i zaprojektować coś nie tylko dla kobiet, ale po raz pierwszy zmierzyć się z modą męską i dziecięcą.
Co znajdziecie w tej kolekcji? Oczywiście tiulowe sukienki, garnitury, pięknie zdobione koszule, płaszcze i biżuteryjne akcesoria. Moda męska, w tym grube swetry są zrobione tak, że świetnie sprawdzą się również w stylizacji z lekką sukienką. Dla dziewczynek Rocha zaprojektowała zjawiskowe sukienki i zabawne spinki.
Do kampanii reklamowej Simone zaprosiła przyjaciół i ludzi sobie bliskich. Na zdjęciach pozuje jej przyjaciel, stylista Robbie Spencer, modelka Tess McMillan, Adwoa i Kesewa Aboah, czy Daisy Edgar – Jones.
Kolekcja będzie dostępna od 11 marca.