Billie Eilish kocha zapachy od dziecka. Szczególnie słodki, aromatyczny zapach wanilii, który kojarzy jej się z pieczeniem ciast z mamą. To jej zdaniem obłędny zapach, dla którego warto stracić głowę, ale niełatwo stworzyć perfumy w których zagrałby się z innymi nutami. Billie długo szukała idealnego połączenia wśród dostępnych perfum, aż postanowiła stworzyć swoje własne.
„Zawsze chciałam stworzyć swój własny zapach, perfumy to jedna z największych przyjemności dla mnie” – mówiła Bille Eilish w jednym z wywiadów. Eilish od dziecka kocha poznawać świat za pomocą zapachu. Z tatą zbierała etykiety z perfum i wspólnie opowiadali sobie, co im się kojarzy z każdym zapachem. Artystka twierdzi, że mają podobne wyczucie jeśli chodzi o te ulubione.
„Stworzyłam perfumy nie jako Billie Eilish – artystka, wokalistka, czy gwiazda. Chciałam stworzyć perfumy, żeby je mieć, głównie dla siebie. Ale też chcę się nimi podzielić. Jestem ich twarzą, żeby ludzie mogli je dostrzec” – opowiadała.
Billie zapachy kojarzy z wydarzeniami, z ludźmi i emocjami. Do jej ulubionych należy wanilia, która zafascynowała ją, kiedy piekła z mamą ciasta. Podobno artystka nie znosi jej smaku, ale zapach został jej w głowie jako piękny, ciepły i niepowtarzalny. „Marzyłam o tym, żeby pachnieć wanilią, to mój ulubiony zapach, ale perfumy to nie tylko nuta wanilii” – podkreśla. Słodkość została przełamana piżmem, które dodaje im wyrazistości i siły, i akcentami żywicznymi.
Perfumy tworzyła w pandemii i był to proces długotrwały. Wszystko zależało tylko od niej, miała pełną kontrolę nad tym jakie nuty wejdą w skład zapachu i jak będą się łączyły. Ponieważ uwielbia opisywać zapachy, jej własny miał być „ciepły, karmelowy, gładki”. Przy tworzeniu kierowała się również kolorem – w zamyśle zapach Eilish ma kojarzyć się z ciepłym, słonecznym kolorem bursztynu. Część osób określa go jako zapach z rodzaju „foodie”, czyli mocno skojarzony z aromatami, które pojawiają się w kuchni.
Piosenkarka tworząc zestawienie nut zapachowych była również ciekawa opinii swoich fanów – zapytała ich wielokrotnie jakie zapachy im się podobają i z czym im się kojarzą. Nie wiadomo jednak czy skorzystała z ich sugestii, czy pytając kierowała się zwykłą ciekawością. Zapach należy do bardzo intymnej strefy – jest blisko ciała i podkreśla to kim jesteśmy i jak się czujemy.
Billie długo polowała na swój idealny zapach – chodziła po sklepach z perfumami, po marketach, nawet po strefach bezcłowych. Zamówiła w internecie kilka przypadkowych zapachów, gdzie wanilia była główną nutą zapachową, ale żaden z nich nie przypadł jej w stu procentach do gustu.
Czym więc pachniała gwiazda do tej pory? Nosiła popularne zapachy: CVS, Gucci Premiere, czy zapach od Burberry, którego nazwy nie pamięta, używała go tak często, że stracił etykietę. Opisując zapach od Burberry, Eilish powiedziała, że pachniał jak złamane serce i towarzyszył jej w trudnych chwilach. Perfumy Juliette Has A Gun kojarzą się jej z przyjaciółką i wspólnymi, szczęśliwymi chwilami.
Zapach Billie został zamknięty w złotej buteleczce o kształcie kobiecej sylwetki. W wielu wywiadach Billie podkreśla, że jest zwolenniczką ciałopozytywności – nie chce być oceniana na podstawie tego jak wygląda i jaki rozmiar nosi. Jest młoda, ale nie boi się pokazywać swoich emocji i upodobań – jej zielone włosy, luźne ubrania były długo na pierwszych stronach gazet i kopiowało je całe pokolenie Z.
Artystka nie ukrywa podekscytowania i cieszy się, że premiera perfum już niedługo. Zapach będzie do kupienia na stornie: https://billieeilishfragrances.com