Wydaje nam się, że jesteśmy niezależnymi jednostkami. Tymczasem coraz częściej mówi się, że nasza niezależność to bajka. I nie mówię tu o relacjach międzyludzkich, ale o tym, że jesteśmy domem dla sporej liczy mikrobów. Małych organizmów, które potrafią bardzo skutecznie kierować naszym zachowaniem. Masz dziś ochotę na pączka czy na marchewkę? Może należy zapytać twój mikrobiom?
Emeran Mayer – gastroenterolog, w swojej poprzedniej książce pisał o komunikacji między mózgiem, a jelitami. Nie jest to prosta i banalna sprawa, a zagadkę jak komunikuje się organizm sam ze sobą, ale też z mikrobami, które są integralną częścią naszego ja, próbuje rozwiązać conajmniej kilkuset naukowców, lekarzy różnych specjalności i niezliczone grono ludzi, których dotknęły różnego rodzaju choroby. Komunikacja ta zachodzi na wielu poziomach i różnymi drogami. Jelita mają bogaty układ nerwowy – dziś całkiem serio mówimy o drugim „mózgu”, który odbiera i wysyła informacje do naszego ukochanego mózgu – tego, który mieści się w głowie i nadzoruje wszystkie funkcje życiowe. Ale w tę ciągłą i bardzo intensywną dyskusję wtrąca się ktoś jeszcze. Mirkrobiom – tryliony bytujących w jelitach bakterii, które porozumiewają się wzajemnie, i wysyłają swoje komunikaty dalej, wpływając na nasze samopoczucie i decyzje.
Wróćmy zatem do pytania: pączek, marchewka, czy może dobrze wysmażony stek? Trudno w to uwierzyć, ale najnowsze badania sugerują, że nasz wybór może zależeć od tego jakie bakterie są główną frakcją w naszym przewodzie pokarmowym. Jest to całkowicie logiczna teoria. Więcej mięsożerców będzie się domagało mięsa, więcej roślinożerców – marchewki, a zepsute cukrem bakterie „krajów wysokorozwiniętych” będą krzyczały o pączka. Emeran Mayer w swojej najnowszej książce „Mózg – jelita – układ odpornościowy. Wybór codziennych nawyków na zdrowie, nastrój i planetę” radzi, aby dobrze przemyśleć sprawę po co sięgniemy.
„Mimo że od dawna hołdowałem holistycznej wizji życia, w swoich poglądach zdrowotnych zatoczyłem koło – od redukcjonistycznego skupienia na biologii i interakcji mózg – jelita, ku koncepcji wzajemnych powiązań między zdrowiem człowieka i jego środowiska a mikrobiomem, w której wiodącą rolę gra sposób odżywiania się. Aby zrozumieć złożoność obecnego kryzysu zdrowotnego i odnaleźć wyjście z sytuacji, koncepcji tej powinno towarzyszyć ekologiczne i systemowe spojrzenie na żywność, zdrowie i środowisko. Wewnątrz nas nieustannie przebiega „rozmowa” modulowana przez nasze myśli i emocje, styl życia i spożywane pokarmy: wymiana sygnałów między tymi czynnikami odbywa się w pętli, w której mózg reaguje na sygnały mikrobów jelitowych, one zaś przekazują swoją odpowiedź do mózgu i organizmu.”*

W jelitach jest coś jeszcze, o co powinniśmy szczególnie dbać – to jelitowy układ odpornościowy, w jego skład oprócz naszych komórek odpornościowych wchodzą także mikroby. Te małe bakterie uczą nasze komórki jak reagować na wroga i jak go rozpoznać, same też potrafią zająć się intruzem. Nasz mikrobiom jest zdecydowany wspierać nasze zdrowie i dobre samopoczucie, jeśli tylko my będziemy zdecydowani o niego dbać .
Na czym polega nasz błąd? Lubimy cukier, żywność przetworzoną, w tym ukochane fast foody. Jakby tego było mało, co mocno podkreśla doktor Mayer, przemysłowe wytwarzanie żywności sprawia, że rośliny są pełne chemii, a tracą składniki odżywcze. Jemy więc coraz więcej i więcej, nie jesteśmy głodni, ale coś jest nie tak. Otóż nasze bakterie jelitowe głodują – cukry proste są wchłaniane w jelicie cienkim, do jelita grubego, które jest centrum dowodzenia mikrobiomu dociera go całkiem mało. Bakterie nie gardzą nawet tą resztką, tylko musimy się zastanowić, które bakterie chcemy karmić. Te opisywane jako zdrowy mikrobiom, nie przepadają za cukrem tak bardzo jak my. Lubią błonnik – uwielbiają warzywa, owoce, pestki, orzechy. Co się więc dzieje jak nie mają jedzenia? Katastrofa. Nasze bakterie (szczególnie Akkermansia muciniphilia) zabierają się za pierwszą, możliwą warstwę naszych jelit, która zbudowana jest między innymi z cząsteczek polisacharydów. I tak ją sobie podgryzają, co skutkuje nieszczelnością jelit. Ale konsekwencji jest zdecydowanie więcej.
Zaburzeniu ulega cały nasz układ odpornościowy. „To ciągłe zaangażowanie immunologiczne nie tylko zwiększa przepuszczalność jelit, ale może się też rozprzestrzeniać w organizmie, wywołując wzrost podatności na liczne przewlekłe zaburzenia i choroby niezakaźne, w tym otyłość, zespół metaboliczny, cukrzycę i choroby serca, a także chorobę Parkinsona, zaburzenia ze spektrum autyzmu, depresję, szybsze osłabienie zdolności poznawczych i w końcu chorobę Alzheimera.”*
Mantra zdrowego organizmu to również mantra zdrowego mikrobiomu. Nie ma zdrowia bez dobrego snu, który służy naprawie i regeneracji całego organizmu. Ważna jest też codzienna aktywność fizyczna – ćwiczenia zmieniają nasze mikroby, tak samo jak zmieniają naszą tkankę tłuszczową i masę mięśniową. Emeran Mayer podkreśla również aspekt psychologiczny, czyli budowanie dobrostanu psychicznego opartego między innymi na dobrych i wartościowych relacjach z innymi ludźmi. Raz na milion zdarza się, że lekarz innej specjalizacji niż psychiatria, mówi o tym, że posiłek zjedzony w miłym towarzystwie jest sto razy zdrowszy niż ten zjedzony w pośpiechu, czy przed komputerem. My zdajemy się o tym zapominać, a nasze mikroby pewnie to wiedzą.
Możemy podjąć wysiłek, będzie to trochę jak podnoszenie ciężarów, i spróbować naprawić choć trochę swoje zdrowie. Świat zachodni zakochał się w probiotykoterapii i prebiotykach. Probiotyki to suplementacja mikrobiomu – w małych kapsułkach, czy w syropie znajdują się różne szczepy bakterii, które mają odbudować nasz zniszczony mikrobiom. Prebiotyki mają wspomóc jego odżywianie. Doktor Mayer, jak i wielu naukowców i medyków podkreśla, że nasz mikrobiom wcale nie jest aż tak bardzo podatny na takie terapie. Możemy go wspomóc i zmienić naturalnymi sposobami. Tu badania pokazują, że zmiany faktycznie są możliwe – ruch, sen i dieta to słowa kluczowe.
„Z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli pacjent stosuje standardową dietę amerykańską z dużą ilością cukru, tłuszczu i czerwonego mięsa i mało się rusza, a zażywa suplement prebiotyczny, ostateczny efekt jest taki sam jak po zażyciu drogiego placebo” – pisze Mayer.
Naukowcy podkreślają również, że skomplikowane diety, w tym eliminacyjne często nie są najlepszym rozwiązaniem. Badania pokazują, że najlepszą dietą i sposobem żywienia jest dieta śródziemnomorska, w której jest dużo warzyw, oliwy, owoców, są ryby i niewielkie ilości mięsa. Taki sposób odżywiania kształtuje nasz mikrobiom, eliminując liczebność chorobotwórczych mikrobów, a promując te dobroczynne jak Lactobacillus, Bifidobacterium, czy Prevotella.
Mayer jednak dotkliwie uświadamia nam, że wzajemne sieci powiązań sięgają poza nasze jelita, nasz organizm, i są całością również ze światem zewnętrznym. Nie wystarczy wybrać marchewki zamiast pączka. Należy się zastanowić, skąd ta marchewka pochodzi, jak została wyhodowana, jak była przetrzymywana i co z nią zrobimy. Problem z żywością to problem w skali światowej. Zatruliśmy gleby środkami owadobójczymi, pestycydami, i chemią wspomagającą rozwój roślin. Nawadniając duże obszary zmieniliśmy ekosystem wodny. Zaburzyliśmy wszystko co mogliśmy, żeby wyhodować potencjalnie szkodliwe dla nas rośliny. Nie mogłam uwierzyć, kiedy pierwszy raz usłyszałam, że warzywa, owoce, czy zboża, które trafiają do sprzedaży i spożycia można traktować Rundup’em. A można. To samo robimy przy okazji hodowli mięsa, gdzie antybiotyk goni antybiotyk.

„Mózg – jelita – układ odpornościowy” Emerana Mayera to bogate źródło wiedzy. Opisuje on sieci wzajemnych powiązań i wskazuje nam możliwe drogi do tego, aby poprawić swoje zdrowie i zadziałać profilaktycznie. Nikt z nas nie chce być przecież chory. Przy okazji wprowadza nas w skomplikowany świat mikrobiomu, pokazuje jak komunikują się bakterie i jak możemy to odczuwać. Przywołuje znane badania nad mikrobiomem jelitowym, ale też nad skutecznością różnych diet i nowoczesnych sposobów leczenia. Opowiada ciekawe historie swoich pacjentów, którzy przeszli na „jasną stronę mocy”, ograniczając cukier lub rezygnując z niego, tak samo jak z wysoko-przetworzonej żywności, nadmiaru soli, czy z mięsa. Na końcu książki, niczym wisienka na torcie, są przepisy, w których znajdziecie przeliczenie nie tylko na ilość kalorii, ale przede wszystkim na zawartość tego, co istotne w odżywieniu naszego mikrobiomu.
Polecamy!
*„Mózg – jelita – układ odpornościowy. Wybór codziennych nawyków na zdrowie, nastrój i planetę” Emeran Mayer/ wydawnictwo Feeria