Młoda, piękna i na początku swojej kariery, Charithra Chandran podbiła serca widzów w serialu „Bridgertonowie”. Wyglądała zjawiskowo. Aktorka przyznaje, że codzienne pobudki, ekipa na planie potrafiła pojawić się już o czwartej rano, robienie makijażu w opcji full, układanie włosów, i próby, dały jej prawdziwą lekcję życia. Makijaż w wersji wieczorowej potrafi teraz wykonać w kilka minut. I jest zdecydowaną fanką kredek i eyelinerów, bez podkreślonego oka nie ma co wychodzić z domu.
Jej beauty routine ma być prosta, przyjemna i delikatna. „Jestem fanką tego, żeby używać minimum produktów do pielęgnacji, wtedy jest większa szansa, że codziennie będziemy dbać o swoją skórę tak jak należy i jak to sobie zaplanowaliśmy” – mówiła w wywiadzie. Do demakijażu i tonizacji Charithra używa kosmetyków Youth To The People. To naturalne kosmetyki – ‚superfoood’ z jarmużem, szpinakiem i zieloną herbatą. Makijażystka z planu filmowego, zwróciła uwagę aktorki na to w jaki sposób oczyszcza twarz – „muszę to robić delikatniej, teraz zwracam na to szczególną uwagę”.
Charithra wychowała się w Londynie, ale ma indyjskie korzenie. Widać to w każdym calu, piękna, ciemna skóra, bujne włosy, mocna oprawa oczu. „Moja rodzina pochodzi z Indii, tam pielęgnacja jest oparta na naturalnych kosmetykach. Uwielbiam również kosmetyki wielozadaniowe, to jest nasz sekret” – wyznaje. Mnie osobiście Indie kojarzą się najbardziej z kurkumą – indyjskim złotem, które nie tylko fantastycznie sprawdza się w kuchni, ale również w pielęgnacji. Trzeba jedynie uważać, żeby nie pomalować wszystkiego na żółto, bo kurkuma pięknie barwi.
„Do twarzy używam kremu nawilżającego, zwykłego, prostego kremu. To jest wszystko, czego potrzeba mojej skórze na tym etapie” – mówi gwiazda. Ma 25 lat i jędrną, piękną skórę, która nie potrzebuje zbyt wiele, krem nawilżający to dla niej podstawa. Jeśli szykuje się na większe wyjście, sięga teraz po żelowe plastry pod oczy od Huda Beauty. To jedna ze sztuczek jakiej nauczyła się na planie. Wczesne wstawanie rano, makijaż i próby odbijały się na twarzy. Plastry ratują sytuację, cienie spod oczu znikają jak za dotknięciem różdżki.
Charithra używa nawilżającego kremu CeraVe.
Makijażu uczyła się od mamy, i na własnych doświadczeniach, metodą prób i błędów. „Makeup nie jest po to, aby coś ukryć, ale żeby podkreślić nasze piękno” – mówi. Na wieczorne wyjścia, imprezy, czy czerwony dywan makijaż musi być idealny. Charithra zaczyna do nałożenia bazy od Milk Makeup i dopiero na nią nakłada podkład od Bobi Brown. Dużą wagę gwiazda przywiązuje do wyrównania kolorytu skóry, stąd liczne kosmetyki, od korektora marki NARS, po konturing i rozświetlanie. Jako rozświetlacza używa palety od Diora. Nakłada go nie tylko na kości jarzmowe, ale również na górną wargę. Rozświetlanie świetnie sprawdza się również w okolicach oczu, dając efekt łał.
„Mam obsesję na punkcie moich brwi. Nie lubię, kiedy ktoś mi je robi. Będąc w Indiach miałam szczęście nauczyć się jak regulować brwi, i mogę to robić sama. Nie rozumiem trendu na cienkie brwi. Moja rodzina nigdy w życiu nie pozwoliłaby mi takich zrobić. Z resztą ja sama zawsze marzyłam o dużych, wyrazistych brwiach” – śmieje się.
Oczy są ważnym punktem w makijażu Charithry. Podkreśla brwi, paletą od Marca Jacobsa maluje powieki, i nakłada trzy różne odcienie kredki do oczu! Kredka do oczu to jej obsesja. Maluje nimi tak sprawnie, że trudno zauważyć kiedy sięga po kolejną. Nie znosi za to mascary, bo jak twierdzi trudno ją później zmyć. Używa jej sporadycznie, tylko wtedy kiedy wymaga tego sytuacja – czerwony dywan?
Kiedy wychodzi w swojej torebce ma jedynie produkty do ust. Szminki, pomadki, błyszczyki nakłada warstwowo. Charithra ma teorię, że kiedy jeden z nich zejdzie podczas imprezy, pod spodem zawsze jest jeszcze jeden. Nie wiem czy to tak działa, u mnie zazwyczaj zjadane są wszystkie warstwy i trzeba je nakładać kolejny raz. Ja też nie lubię szminek super trwałych, ponieważ one z czasem się przecierają w konkretnych miejscach.
Muszę przyznać, że oglądałam kilka razy jak Charithra robi makijaż. Ma piękną urodę i niesamowite oczy.
Korzystałam z materiału Vogue USA.
Kulturalnie mon Amie 