Każda historia ma swoich bohaterów. To ich przygody wypełniają strony powieści. Takich przygód Abdulrazak Gurnah spisał wiele, jednak na ukazanie się swoich książek w druku musiał czekać latami. Noblista przyznaje, że nie wie dlaczego wydawnictwa mu odmawiały. Dziś jego literatura – choć mało znana, zdobywa szybko rosnącą popularność. „Powróceni” to jego pierwsza książka przetłumaczona na polski. Opowiada historię skolonizowanej przez Niemców Tanganiki. Splatają się tu ze sobą losy czterech młodych osób, które starają się przetrwać i znaleźć swoje szczęście w mocno opresyjnym świecie.
„Coraz mniej światła” Nino Haratischwili opowiada losy Diny, Iry, Nene i Keto. Młode i pełne życia wchodzą w dorosłość w cieniu rozpadającego się Imperium Rosyjskiego, w Gruzji która rządzi się przemocą. Czy ich przyjaźń jest tak silna, że przetrwa nawet największe trzęsienia?
Są i tacy bohaterowie, którzy żyją na przekór wszystkiemu. Silni, zdesperowani i nieugięci. Kiedy los rzuca im kłody pod nogi, kombinują. Za wszelką cenę muszą dać radę. Taki jest Konrad Widuch bohater „Chołodu”. I taka jest Wera, bohaterka najnowszej powieści Zyty Rudzkiej – „Ten się śmieje, kto ma zęby”.
Siły i spokoju można również pozazdrościć królowej Elżbiecie II. Na oczach świata przeszła przez życie. Andrew Morton opowiada o jej relacjach z Małgorzatą. To historie z pierwszej ręki.
1/ Powróceni/ Abdulrazak Gurnah
„Gdy Khalifa poznał kupca Biaszarę, miał dwadzieścia sześć lat. Pracował wówczas w małym banku należącym do dwóch braci z Gudźaratu” – tak zaczyna się historia o Afrykańczykach i Afryce, skolonizowanej i wykorzystywanej, nad którą unosi się palące słońce i pustynny kurz.
Khalifa jest szczęściarzem, miał rodzinę, która chciała go wykształcić i zadbała o jego los. To dzięki ojcu dostał pracę w banku, w którym pracował przez kolejne lata. Kiedy umierają rodzice, Khalifa bierze sobie za żonę Aszę. Ma ona wypełnić pustkę po zmarłych. Asza jest kuzynką jego kolejnego pracodawcy, a Khalifa dostał ją jakby w prezencie.
Zapach farmy kawowej był codziennością Ilyasa przez dziesięć lat. Ilyas uciekł z domu jako dziecko i został zabrany przez żołnierza z Schutztruppe. Tak znalazł się na farmie. Kiedy udaje mu się wrócić do rodzinnej wioski, okazuje się że nikt na niego nie czeka. Matka z ojcem nie żyją, a siostra została oddana do krewnych. Ilyas odnajdzie Afiyę, ale szybko ją porzuci.
Afiya już jako dziecko wie, jakie życie jest niesprawiedliwe, że są wykorzystywani i ci, którzy wykorzystują. Jedni żyją w biedzie, żeby inny mogli żyć w dobrobycie. Przemoc odciśnie na dziewczynie piętno, z którym będzie musiała iść przez życie. Nie straci jednak wiary w miłość.
Hamza sam zdecyduje, że chce kroczyć ramię w ramię z niemieckimi oficerami – to dla niego przepustka do lepszego świata. Zostanie służącym, bo wpadanie jednemu z oficerów w oko. Askarysi go wyśmieją, a oficerowie będą się dziwić tej relacji. Hamza nauczy się mówić po niemiecku i pójdzie na wojnę. Będzie szedł w palącym słońcu, w deszczu, przez zniszczone wioski.
Na tle wojennych losów Afryki, zwykły człowiek wydaje się nieistotnym ziarnkiem piasku. Jego los nie należy do niego. Afrykańczycy byli tanią siłą roboczą, żołnierzami w walce między kolonizatorami.
Abdulrazak Gurnah splata ze sobą losy czwórki młodych ludzi. Opowiada o ich codzienności, o marzeniach, o miłości i przemocy, której padają ofiarami. Opowiada nieopowiedzianą historię Afryki pod okupacją białego człowieka.

2/ Coraz mniej światła/ Nino Haratischwili
„Wieczorne światło połyskiwało w jej włosach. Na pewno da radę, już za chwilę pokona i tę przeszkodę, będzie napierać całym ciałem na ogrodzenie, aż siatka pod jej ciężarem zacznie stawiać coraz słabszy opór, leciutko zaskrzypi i w końcu puści. Tak pokona tę barierę nie tylko dla siebie, ale także dla nas, swoich trzech nieodłącznych towarzyszek, utoruje nam drogę ku wielkiej przygodzie.
Na ułamek sekundy wstrzymałam oddech. Szeroko otwartymi oczami wpatrywałyśmy się w przyjaciółkę stojącą na granicy dwóch światów.”
Dina, Ira, Nene i Keto są zupełnie różne. To, co ich łączy to przyjaźń i młodzieńcza wiara, w miłość oraz lepsze jutro. Ta wiara trzyma je przy życiu i jest zupełnie wbrew jakiejkolwiek logice, bo dziewczyny żyją w czasach naznaczonych chaosem i przemocą zachodzących zmian politycznych. Związek Radziecki w skład którego wchodzi Gruzja właśnie zaczyna się rozpadać – wszyscy marzą o wolności i niepodległości swoich krajów, ale jest to wyboista droga.
Dla czterech przyjaciółek to czas dojrzewania, odkrywania świata, ale i wyzwań.
Nino Haratischwili pisze z rozmachem, a jej bohaterki zostaną z nami na długo po tym, jak odłożymy książkę.

3/ Chołod/ Szczepan Twardoch
„Latem 2019 roku poczułem, że muszę uciec, i od tego zaczyna się ta historia.” – Szczepan Twardoch
Przypadkowe spotkanie w barze i rozmowa z nieznajomą, okażą się punktem zwrotnym w podróży Szczepana Twardocha. Zaskoczeniem będzie fakt, że na pokładzie „Isbjorn” odnajdzie się jeszcze jeden bohater.
Na wiele lat przed Borghild i Twardochem, swoją wielką, życiową podróż po Arktyce odbył Konrad Widuch. Podróż ta nie była jego wyborem, tak zdecydował los i burzliwa historia świata. Widuch przeżył wojnę, walczył w rosyjskiej rewolucji 1920 roku i po latach dostał za to nagrodę – ot, towarzysze uznali go za element. Areszt, skazanie, i zesłanie do łagru – to czekało towarzysza Widucha.
I gdyby nie jego uparte trzymanie się życia, być może to byłby koniec. Ale Widuch ruszył przez tundrę, gnany tęsknotą. Ruszył razem z ledwożywym Gabaidze i błatną Ljubow. I znalazł wytchnienie w Chołodzie, a później na „Invincible”. I tam zaczął opowiadać swoją historię, wypełnioną zimnem, tęsknotą i strachem, że nawet tam pośrodku niczego może go znaleźć rosyjska sprawiedliwość.
Podróż Twardocha jest tłem w opowiadaniu Widucha. Chołod zaś „wykiełkował z jednego motywu, przesiąkającego z niemoty do języka, z nieracjonalnej nadziei na istnienie mikroświata poza historią, ludzi żyjących poza globalną cywilizacją – i jednocześnie z przekonania o tym, że taki mikroświat wcale nie byłby lepszy od globalnego makroświata ani gorszy, a więc z wiary w pewną niezmienność conditio humana” – pisze Twardoch.
„Chołod” wciąga i szybko rozbudza nasze zainteresowanie. Pierwsze pytanie jakie sobie postawiłam: ile w tym wszystkim jest prawdy? Czy to możliwe?

4/ Ten się śmieje, kto ma zęby/ Zyta Rudzka
Nieuchwytna, bezczelna, silna. Taka jest Wera. Poznajemy ją, kiedy szuka butów do trumny dla swojego męża Dżokeja. Przeżyła z nim życie – od bogactwa do biedy. Z butami ma jednak problem, bo nie ma na nie pieniędzy. Była fryzjerką, ale teraz zostały jej tylko nożyczki. Chodzi więc od starej kochanki, do byłego kochanka, byleby ktoś jej ułatwił sprawę z butami.
„Wera jest nie do zdarcia. Nie celebruje utraty. Nie chce być wdową ani ofiarą. Kocha, kogo chce, i żyje, jak chce, stąd jej siła. Spotykam ciągle takie kobiety, chciałam oddać im głos” – mówi Rudzka.
Rudzka pisze bezkompromisowo, a jej bohaterowie nie są czarno – biali, być może dlatego tak intrygują.

5/ Elżbieta i Małgorzata. Prywatny świat sióstr Windsor/ Andrew Morton
Podobno w dzieciństwie były jak papużki nierozłączki. Elżbieta i Małgorzata. Dopiero, kiedy okazało się, że ich ojciec zostanie królem, a Elżbieta jego następczynią, ich relacje uległy zmianie. Odtąd Małgorzata musiała dygać przed Elżbietą, ale przekonywała ją, że w gruncie rzeczy to ona bardziej nadaje się na królową. Obie walczyły ze swoim losem, Elżbieta uczyła się jak być monarchinią, Małgorzata jak przestrzegać narzuconych reguł.
„Sprawy miały się teraz inaczej. Koniec z „Lilibet to, Lilibeth tamto”, ze swobodnymi stosunkami dwóch sióstr zjednoczonych przeciwko światu. Pojawił się między nimi dystans, nieznaczny i ledwo zauważalny, ale jednak dystans. Zmniejszał się, gdy były tylko we dwie. Z kolei w otoczeniu służby i innych osób wyczuwał się formalność. Kiedy inni mówili: „Twoja siostra”, księżniczka Małgorzata odpowiadała wyniośle: „Masz na myśli królową”. Dawniej miały wspólną sypialnię, teraz dzielił ich zastęp stróżów od papierkowej roboty, którzy od chwili niedawnego wyniesienia księżniczki Elżbiety na tron odmierzali każdą minutę jej napiętego harmonogramu. Nie było już mowy o niezapowiedzianych wizytach – Louis Mountbatten, bohater wojenny, doradca, intrygant i ogólnie człowiek wścibski, z trudem pozbył się tego nawyku.” – tak zaczyna swoją opowieść Andrew Morton, który zna rodzinę królewską od podszewki.
Morton ma na swoim koncie bestsellerową biografię Diany, pisał również o królowej i całej rodzinie królewskiej. Nie oparł się urokowi historii Wallis Simpson. I nie byłby sobą, gdyby nie spróbował opowiedzieć o Meghan Merkel – żonie Harrego.
Andrew opowiada sprawnie i pięknie, a czytelnik czuje się jakby był świadkiem królewskiego życia. Magia tych opowieści jest tak duża, że wydaje się, że nigdy nie będziemy mieli ich dość.
