Sukienki opinające ciało, powycinane dżinsy, ekstrawaganckie suknie mieniące się cekinami czy kryształami, to projekty Thierry’ego Mugler’a. Kobiety – owady, kobiety ubrane w karoserię… jego wyobraźnia nie znała granic, błądziła daleko od codziennej banalności. Właśnie za to kochał go świat mody. Od 2017 roku na czele domu mody Mugler stoi Casey Cadwallader, który idzie śladem Mugler’a, to on zaprojektuje kapsułową kolekcję dla szwedzkiej marki H&M. Kolekcja ma trafić do sprzedaży już wiosną.
H&M ma na swoim koncie wiele kolekcji kapsułowych, które powstały we współpracy z największymi domami mody. Ludzie za każdym razem stoją po kilka godzin w gigantycznych kolejkach, które ustawiają się przed sklepami, żeby kupić coś z tych wyjątkowych kolekcji. H&M współpracował z Karlem Lagerfeldem, Comme des Garçons, Versace, Balmain, czy Marni. Mogliśmy kupić rzeczy od Vampire’s Wife, Moschino, Stelli McCartney, Sonii Rykiel, Kenzo, Alexandera Wanga, czy Isabel Marant. Idea jest taka, żeby każdy choć raz miał możliwość sprezentować sobie coś zaprojektowanego przez tych, których podziwia i kocha świat mody. H&M pozwala na pełną swobodę twórczą, a projektanci najczęściej projektują rzeczy, które w pełni oddają DNA ich marki.

Casey Cadwallader projektuje dla domu mody Mugler od 2017 roku i chętnie inspiruje się stylem Thierry’ego. Manfred, tak pod koniec kariery kazał mówić do siebie Thierry Mugler, był nie tylko ryzykantem, ale też niebanalną osobowością. Ubierał Dawida Bowie’go, Ivanę Trump, która kupowała od niego wszystko, Dianę Ross, Sharon Stone, Céline Dion, Mylène Farmer, czy Beyoncé. Dla Thierry’ego pokaz mody był jak teatr, miał spełniać marzenia. Jego następcy chętnie kontynuowali show, w którym chodziło o pewność siebie, seksapil i piękno. Casey projektując swoją pierwszą kolekcję, mówił, że chce ubierać kobiety tak, żeby czuły się nie tylko modne, ale również silne i kobiece. „Chcę projektować rzeczy, które przyprawiają o zawrót głowy. To DNA tego domu mody” – mówił wtedy w Vogue.
Manfred Thierry Mugler tworzył swoją markę przez trzy dekady, zachwycając oraz prowokując, zarówno krytyków jak i klientów. Po jego wybiegu chodziły kobiety ubrane w pióra, koronki, skórę, w roznegliżowanych sukniach, obcisłych, powycinanych spodniach, seksowne, pewne siebie i piękne. Kto inny ubrały kobietę w strój a la Harley Davidson? A to jeden z jego topowych projektów.
„Ludzie rozpoznają moje projekty po cięciach, bo przecież robiłem te ostre cięcia już od lat ’70” – mówił Mugler Suzy Menkes, pokazując jej czerwony, seksowy garnitur. To był 2018 rok, za moment miała otworzyć się wstawa poświęcona jego pracy. Menkes wtedy pisała: „Mugler zdecydowanie wyprzedzał swoje czasy ekstrawagancją, ale i zupełnie nowatorskim podejściem”.
Miał czternaście lat, kiedy jako baletmistrz tańczył na deskach teatrów. Już wtedy interesował się fotografią, która była jego pasją do końca życia. Wtedy też, tańcząc w balecie, po raz pierwszy stworzył swój mały pokaz mody, która okazała się dla niego sposobem na życie i na zarabianie pieniędzy.
„Kiedy zacząłem tańczyć, często otwierałem występ, to było niesamowite i fantastyczne. Scena była dla mnie magiczna. Teatr był moim miejscem na ziemi. Ale kiedy gasły światła, opadała kurtyna i kończył się aplauz, na moich kolegów zawsze ktoś czekał, a na mnie nie. To były ciężkie lata, byłem bardzo samotny.” – mówił Suzy.
Pierwszą kolekcję mody zaprezentował w 1973 roku. Była odważna. Później ubrał Demi Moore w „Niemoralnej propozycji”. I nakręcił teledysk do piosenki „Too Funky” George’a Michaela. Wystąpiły w nim Nadja Auermann, Rossy de Palma, Linda Evangelista oraz Eva Herzigová. W teledysku chodziły ubrane przez Muglera, prezentowały najseksowniejsze projekty. Jego modelki zamieniały się w owady, kobiety – androidy, diwy, syreny. W latach ’90 otworzył swój pokaz dla publiczności, Pat Cleveland wisiała u sufitu niczym gwiazda, na wybiegu trwało szaleństwo, sypało się konfetti. Ten pokaz obejrzało 6 tysięcy osób.
„Swoją pracą składam hołd kobietom i ich osobowości. Daję im zbroję. Moje pokazy zawsze były skomplikowane, bo z każdą modelką pracowałem indywidualnie przy stylizacji, doborze fryzury i makijażu. Pozwalałem dziewczynom wejść w pewną rolę, którą pomagałem im zbudować na wybiegu. Moje prace są ponadczasowe, ponieważ opierają się na pięknie ludzkiego ciała i fascynującym świecie, w którym żyjemy” – mówił w wywiadzie dla Vogue.
Thierry kochał projektowanie ubrań, ale również bardzo szybko zdecydował się na tworzenie swoich perfum. Angel i Alien do dziś są bestsellerami. Angel Thierry postanowił zamknąć w buteleczce o kształcie gwiazdy. Latami nie można było jej stworzyć, bo szkło ciągle pękało w produkcji. Thierry jednak nie zrezygnował, aż pewnego dnia, zupełny przypadek sprawił, że szkło nie pękło. Zależało mu na tej eksplodującej gwieździe. W wywiadach opowiadał, że przypominała mu te wszystkie noce, które spędził jako młody chłopak na patrzeniu w gwiazdy. Słodki zapach dzieciństwa dla Thierry’ego oznaczał kakao, wanilię i toffi.
Podobnym uporem i kreatywnością wykazywał się przy tworzeniu kampanii reklamowych. Jego współpracownicy szukali ogromnego dinozaura, tworzyli kampanię na rozgrzanej lawą plaży, gdzie topiły im się buty, umieścili modelkę na dachu La Géode – wykorzystali do tego dźwig, a modelkę trzymał za nogi facet z ekipy, żeby im nie spadła. Inną poprosili o pozowanie na pływającym lodowcu. Nie raz Thierry kłócił się z Helmutem Newtonem, którego najpierw zatrudniał do swoich sesji, a później nim dyrygował, lub choć próbował. Zawsze kiedy wyjeżdzał, pakował swój aparat fotograficzny. Dbał o to, żeby każda z tych kampanii zachwycała. Każda od początku do końca była pomysłem Thierry’ego.
W 2001 roku Mugler sprzedał swoją firmę. Nie zrezygnował jednak z mody. Od tego momentu stał się doradcą. Stworzył stroje dla Beyoncé, która ruszała w trasę koncertową „I am”. Ubierał Lady Gagę, a dla Cardi B był nie tylko stylistą, ale przede wszystkim przyjacielem. Cardi często wybierała sukienki vintage domu mody Mugler, w których pozowała na czerwonych dywanach i na sesjach zdjęciowych. Projektował stroje dla teatrów, dla Cirque du Soleil w Las Vegas. Tworzył swoje własne rewie.
„Geometryczne kroje, sukienki bodycon, gorsety, duże wycięcia, wszechobecny tiul, ultranowoczesne kombinezony, legginsy – kolekcja Mugler wiosna-lato 2022 jest odważna, seksowna, ciałopozytywna.” – pisał Vogue o kolekcji Cadwalladera, pierwszej która ukazała się już po śmierci Thierry’ego.
Casey Cadwallader reinterpretuje styl Muglera. Do współpracy chętnie zaprasza modelki, które są na topie, ale wybiera też ciałopozytywność. Różne kształty kobiecej figury, różne odcienie skóry, i różne typy urody. Jego pokazy to show, tworzone z ogromną precyzją. Do fanek projektanta zaliczają się Chloë Sevigny, Bella Hadid, Kylie Jenner, czy Amber Valletta. W czarnym, mocno wyciętym garniturze pozowała Willow Smith. Na rozdanie nagród Grammy Sza wybrała małą czarną, a Madonna żakiet, spodnie i białą koszulę, i nawet w takim klasycznym zestawie wyglądała bardzo prowokacyjnie. W końcu to Mugler.
Jaka będzie kolekcja Muger x H&M? Z całą pewnością seksowna i bardzo kobieca.