Walentynki można celebrować, albo nie i nie ma w tym nic złego. Jest za to tylko jedno pytanie, na które musicie sobie odpowiedzieć zanim zdecydujecie: dlaczego pominąć tak doskonałą okazję, żeby sprawić sobie trochę przyjemności? Świętego Walentego, to święto miłości, a to jak go obchodzimy zależy od nas – przecież nikt nie mówi, że trzeba udać się z chłopakiem pod rękę do kina, żeby w dzikim tłumie czekać na seans „Nowego oblicza Greya” (tytuł fatalny, wiem, ale można zaryzykować obejrzenie, bo choć jedynka była nieco śmieszna, dwójka nieco nudna, to trzeba przyznać, że trailer trójki jest mega seksowny).
Zamiast wychodzić na super kolację, stroić się nie wiadomo jak, można zostać w domowym zaciszu – odpocząć, zrelaksować się przy świecach, zrobić wspólnie coś niestandardowego do jedzenia, wziąć razem kąpiel, czy pooglądać film – który wcześniej wspólnie wybierzecie. Jeśli zaś jesteście parą, która świętuje na codzień i dba, o to, żeby było romantycznie i ekstra w domu, to śmiało możecie zaplanować wyjazd weekendowy nad morze, czy w góry – zawsze to odmiana, trochę przygody, zupełny reset – odpoczynek od pracy i komputerów, telefonów, czas tylko dla was.
Fajnym pomysłem, żeby spędzić wspólnie czas są warsztaty – tańca, czy gotowania, kurs robienia lasu w słoiku. Nie tylko czegoś się nauczycie, ale też będzie mieć mnóstwo frajdy i na koniec satysfakcji.
Pamiętajcie, że najlepszym prezentem jaki możecie dać ukochanej osobie jest wasz czas i uwaga. Ale zawsze miło jak jest coś jeszcze – jakiś prezent, najlepiej nieprzypadkowy, kupiony wcześniej, coś co się spodoba, będzie przydatne, lub coś o czym wasza druga połówka marzyła.
Z kobietami jakoś łatwiej dyskutować o Walentynkach i łatwiej im coś kupić, czy wybrać. Dla „twardych” facetów, to święto które jest ckliwe i pełne „cukru pudru”, ale wierzcie lub nie, każdy facet lubi trochę czułości i tak naprawdę nawet największy twardziel, jeśli tylko znamy jego gust, będzie poruszony jak coś dostanie.
Przed Wami nasz mini przewodnik po prezentach na Walentynki.
Biżuteria – nie musi być koniecznie z serduszkiem, czy napisem love, ale niech będzie specjalna, może z dedykacją, jakąś ważną dla Was datą – zapytajcie o możliwość wygrawerowania u jubilera, to sprawia, że całkiem zwykły pierścionek zamienia się w bardzo intymną rzecz.

Wspólny czas jest na wagę złota, ale pamiętajcie że liczy się uwaga jaką poświęcamy drugiej osobie – zróbcie coś razem, coś co będzie dla was obojga przyjemnością. Pomysłem może być wspólne gotowanie i pieczenie – najlepiej babeczek czekoladowych. Nie macie ochoty na zabawę w kuchni, wybierzcie wspólnie jakiś dobry film – komedię romantyczną lub coś bardziej pikantnego. Jeśli planujecie wspólną kąpiel, postarajcie się żeby była wyjątkowa – kupcie specjalną sól do kąpieli i zapalcie świece.

Jesteście molami książkowymi i uwielbiacie czytać? To też może być fajna zabawa na Walentynki – od książki jak wykonać masaż relaksacyjny, po wspólne kolorowanie czy pikantne opowieści.

Bliżej ciała – na koniec najbardziej oklepane walentynkowe prezenty, które sprawiają mnóstwo radości, czyli bielizna. Jeśli zdecydujecie się podarować ukochanej osobie bieliznę na walentynki, zadbajcie o to, żeby nie były to zwykłe, bawełniane gacie w jakich śmigamy codziennie do pracy, czy do marketu. Niech to będzie coś super specjalnego.

Jesteś singielką, czy singlem? Tak serio i ze szczerego serca, radzimy się tym nie przejmować, bo nikt przecież nie powiedział, że walentynki to święto tylko dla par. Zamiast romantycznej kolacji we dwoje możesz zorganizować fajny wieczór ze znajomymi. Nie ma też nic złego w kupowaniu sobie prezentów, jest przecież okazja, szkoda ją zmarnować – Ci którzy potrafią zadbać o siebie są bardziej zadowoleni i szczęśliwi w życiu. Nie ma więc na co czekać, rozpieśćmy się trochę!
I DUŻO MIŁOŚCI ŻYCZYMY.
P.S. A więc tak, nie daliśmy żadnych kosmetyków w tym poście i zaczął się lament, że przecież miały być perfumy o zapachu wina i ciemnego cukru Bohoboco, przecież miały być mydła dla prawdziwych facetów i tak dalej. Dla rozpaczających i dla tych co nie znają, a dodamy że warto, serwujemy wraz z opisem olejek Miłość i mydło wyrwidąb z mydlarni 4szpaki.
„Jeśli jesteś kobietą i szukasz prezentu dla faceta – właśnie trafiłaś na opcję idealną. Cztery Szpaki prezentują MIŁOŚĆ – olejek do masażu, którym obdarujesz swojego mężczyznę, a on… zafunduje Ci wieczorem zmysłowy masaż. No bo co innego będzie mógł zrobić z tym wspaniałym podarunkiem? Przecież go nie wypije – choć “setka” (bo taka jest pojemność olejku) brzmi bardzo dobrze.
Lojalnie uprzedzamy, że kosmetyk jest naładowany naturalnymi afrodyzjakami – przede wszystkim dzięki obecności oleju z awokado. Tak więc uważaj, bo nawet niewinny masaż dłoni może skończyć się czymś, hmm, o wiele bardziej spektakularnym.”
„Wyrwidąb to pierwszy męski kosmetyk w ofercie Mydlarni Cztery Szpaki. Współczesny mężczyzna jest (lub chciałby być) i twardym drwalem, i zadbanym dandysem. I dzikim rozrabiaką, i wysublimowanym elegantem. Taki właśnie jest nasz kosmetyk – z powodzeniem łączy w sobie cechy, które z pozoru się wykluczają.
Węglowa, czarna, warstwa mydła dokładnie oczyści skórę faceta po powrocie z wojny/survivalowej wyprawy/wyjścia do biedry po jogurt. Warstwa zielona, z olejem laurowym, roztoczy wokół twardziela niepowtarzalny, eteryczny, tajemniczy aromat i wypielęgnuje zmęczony naskórek.”*
*opisy produktów pochodzą w całości ze strony producenta i są boskie, podobnie jak same kosmetyki.
Ha ha ha, to nizele z ta miloscia, lol – kupujesz i masz masaz
PolubieniePolubienie
Piękne rzeczy tu widze
PolubieniePolubienie