Kubeczki ze złotym uchem, plakat z pupą, makatka na ścianę – rzeczy, które potrafią zawrócić w głowie każdego wielbiciela dobrego designu. Nie są tanie, ale za to wytwarzane w Polsce, przez naszych zdolnych wyrobników i artystów. Wzbogacą każde wnętrze, sprawią przyjemność i wzbudzą zazdrość gości. Przed wami nasza lista najpiękniejszych przedmiotów do waszych domów.
Ten kto już mnie trochę zna, ten wie jaką frajdę sprawia mi chodzenie po targach. Szczególnie po targach sztuki i designu. Tym razem postanowiłam Was zabrać w wizualną (bardziej niż przegadaną) podróż po rzeczach, które zawróciły mi w głowie. Można je sobie kupić bez żadnego konkretnego powodu (polecam to podejście, sprawia wiele radości), ale można je też podarować bliskiej osobie. Są przemyślane i zaprojektowane tak, żeby cieszyć.

Zachwycałam się kubeczkami od Ende, pokazywałam je w internecie Marcie, która szybko zwróciła uwagę nie tylko na ich niepowtarzalne piękno, ale na cenę również. „Nie kupię kompletu kubków za takie pieniądze.” – westchnęła. Po co Ci cały komplet kochana? – zapytałam. Ja kupiłabym dwa, dla siebie i męża i parzyłabym w nich poranną kawę, na dobry początek dnia.” – zaśmiałam się. W mojej kuchni każdy talerz jest inny, każdy kubek też. Kubek na poranną kawę wybieram w zależności od nastroju. Takie małe dziwactwo.

Nie wiem jak Wy, ale ja zdecydowanie jestem śpiochem. Jeśli więc mam pospać to niech to będzie w komfortowych warunkach – pod ciepłą kołderką, na wygodnej poduszce. Pościel to również ważny detal – tym bardziej, ze jestem śpiochem który lubi wizualne atrakcje. Idealna pościel musi być miękka w dotyku, ciepła dla ciała i jak najbardziej naturalna. Może być w jednym stonowanym kolorze albo we wzory – byle były delikatne i dobrze się kojarzyły – kwiaty, ptaki, geometryczne wzorki.


Mam zakaz kupowania plakatów do momentu, aż nabędę dużą antyramę na mój plakat „Gorący letni numer”. Zakaz, który złamałam już dwa razy. Ale nie mam zakazu oglądania, to mogę robić przecież bez żadnych ograniczeń. I tak wybrałam dla Was plakaty, które chętnie widziałabym u siebie.

Uwielbiam rośliny – kocham je obserwować, podlewać, przesadzać. Wybieram im doniczki, które mają w sobie dużo „surowego, podwórkowego” piękna – obdrapane, lekko brudne, betonowe, czy terakotowe nadają w domu specyficznego klimatu. Klimatu, który kojarzy mi się z letnim ogrodem pełnym zieleni, która już zdążyła wyrwać się spod opieki ogrodnika i lekko dziczeje – wyobrażam sobie, że dziczeje częściowo w takich donicach. To sentyment do wiejskiego życia, który wyniosłam z domu, podobnie jak kilka starych doniczek.
*wszystkie zdjęcia wykorzystane w materiale głównie pochodzą z kont Instagramowych wymienionych w zestawieniu marek, zdjęcie na czołówce to grafiki Olgi Szczęchowskiej.
Wszystko mi się tu podoba! Love it! ❤️ Chciałabym zobaczyć jak mieszkasz, musisz mieć pięknie w domu!
PolubieniePolubienie
Zapraszam na https://www.cotypleciesz.com – tworzymy stylowe makramy do każdego wnętrza.
PolubieniePolubienie